Tego jeszcze nie było! Hiszpańskie drużyny przegrały ten sam mecz
Hiszpański kabaret w czwartej lidze! Mecz CD Mostoles - SAD Villaverde zakończył się porażką obu drużyn. Zarówno gospodarze jak i goście wystawili nieuprawnionych zawodników w swoich składach i w efekcie zostali zdyskwalifikowali, choć na boisku 3:1 wygrali goście.
Czwartoligowe rozgrywki w Hiszpanii zdecydowanie odbiegają profesjonalizmem od La Liga. Nie chodzi tu tylko o wielkość obiektów czy stan murawy, ale także podejście drużyn w nich uczestniczących. Tym razem mowa tu o nieuprawnionych do gry piłkarzach. Sprawa nie byłaby tak komiczna, gdyby nie fakt, że na taki krok zdecydowały się... obie drużyny w jednym meczu.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitańska opaska Cristiano Ronaldo sprzedana za 75 tys. dolarów
Cała historia rozegrała się po meczu, w którym co prawda 3:1 zwyciężyli goście, ale wynik został nieuznany. Najpierw całą winę przypisano Villaverde, które zostało zdyskwalifikowane po proteście CD Mostoles. Gospodarze wykryli nieuprawnionego zawodnika w szeregach gości i zgłosili go organom ligowym. Protest został uznany, ale wówczas kontrolerzy znaleźli jeszcze jeden, całkiem istotny szczegół w sprawie: w CD Mostoles także wystąpił... niezarejestrowany piłkarz.
ZOBACZ TAKŻE: Bartosz Białkowski obronił rzut karny
Wynik uznano za obustronny walkower, a mecz zaliczono jako rozegrany. To pierwszy taki przypadek z Hiszpanii, ale nie jest to nowość w Europie. Kibice wschodniego futbolu z pewnością pamiętają obustronny walkower z meczu Armenia - Azerbejdżan. Wówczas powód był mniej prozaiczny, bowiem pozostające ze sobą w napiętych stosunkach państwach nie mogły ustalić miejsca spotkania. Po tym wydarzeniu refleksją wykazała się UEFA, która ustaliła zasady wyłączające rywalizację skonfliktowanych krajów, w tym m.in. meczów między Armenią i Azerbejdżanem.