Piotr Żyła złożył deklarację przed igrzyskami w Pekinie
Znany z niekonwencjonalnego poczucia humoru Piotr Żyła podsumował sezon 2020/2021 w rozmowie z Interią. Jednocześnie odniósł się do najważniejszej imprezy 2022 roku w skokach narciarskich. - W przyszłym sezonie są igrzyska, tam na pewno będę chciał się pokazać z dobrej strony - powiedział Żyła.
W 2021 roku Żyła został mistrzem świata w narciarstwie klasycznym. Skoczek z Wisły wywalczył złoty medal podczas rywalizacji na normalnej skoczni w Oberstdorie. Jak sam wiślanin podsumował swoją dyspozycję w zakończonym niedawno sezonie?
- Miałem dużo dobrych startów, stałem wiele razy na podium. Wiadomo - w "generalce" nie wygrałem, więc jest coś jeszcze do zrobienia, do poprawienia. W mistrzostwach świata skakałem naprawdę super - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Żyła leczy śmiechem w Klinice Skeczów Męczących
Kolejny sezon będzie jednym z najważniejszych dla skoczka urodzonego w 1987 roku. Żyła będzie chciał bowiem powalczyć o medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Wyzwanie będzie o tyle trudniejsze, że w 2014 i 2018 roku Polak wracał z igrzysk w słabym nastroju. Przed siedmioma laty zajął dopiero 34. miejsce w konkursie na dużej skoczni, a w Pjongczangu w ogóle nie wystartował ze względu na słabą formę.
- W przyszłym sezonie są igrzyska, tam na pewno będę chciał się pokazać z dobrej strony. Z poprzednimi zawodami na igrzyskach nie potrafiłem sobie poradzić, a teraz pracuję, żeby było lepiej. Ale dużo, dużo, dużo pracy jeszcze przed kolejnym sezonem - dodał Żyła.
Wiślanin może teraz odpoczywać po trudach sezonu 2020/2021 i brać udział w różnego rodzaju aktywnościach medialnych. Już 4 kwietnia Żyła wystąpi o godzinie 20:00 w Telewizji Polsat w świątecznym odcinku show "Kabaret na żywo. Klinika Skeczów Męczących"!
Rozmowa z Piotrem Żyłą na Interia.pl.
Przejdź na Polsatsport.pl