Rozstrzygnął tie-break! Zacięte starcie Jastrzębskiego Węgla z Vervą

ZAKSA o krok od finału PlusLigi! PGE Skra bez szans w Hali Azoty

Na początku premierowej partii przewagę uzyskali siatkarze Vervy (6:8), ale nie potrafili jej utrzymać, popełniając błędy w polu zagrywki. Później oglądaliśmy wyrównaną walkę, przy minimalnej przewadze gospodarzy. W końcówce jastrzębianie odskoczyli – po asie serwisowym Łukasza Wiśniewskiego było 20:17, po dwóch błędach gości w ataku – 23:18. Ostatnie punkty przyniosły gospodarzom skuteczne ataki Rafała Szymury (24:19) i Tomasza Fornala (25:20).

Zobacz także: ZAKSA o krok od finału PlusLigi! PGE Skra bez szans w Hali Azoty

Siatkarze Vervy zabrali się do roboty od początku drugiej odsłony. Zaczęli budować przewagę od asa serwisowego Igora Grobelnego (2:4), później ją powiększyli (3:8), dokładając jeszcze dobrą grę blokiem (sześć punktów w tym elemencie w secie). Przy stanie 13:19 wydawało się, że pewnie wygrają tę partię, ale gospodarze zerwali się jeszcze do walki (17:20). Przy stanie 19:23 w polu serwisowym pojawił się specjalista od takich sytuacji – Jakub Bucki. Jastrzębianie zmniejszyli straty (22:23), ale Verva wygrała kluczowe akcje. W ostatniej gospodarze nie poradzili sobie z atakiem Jana Króla (23:25).

Trzeciego seta stołeczni siatkarze rozpoczęli od dobrych zagrywek, ale tym razem nie byli w stanie zbudować wyraźnej zaliczki. To była zdecydowanie bardziej wyrównana partia od poprzednich, a wynik długo oscylował wokół remisu. W końcówce, po asie serwisowym Buckiego i bloku Jurija Gladyra zrobiło się 23:20 dla gospodarzy. Siatkarze Vervy zdołali jednak odrobić straty i wszystko rozstrzygnęło się w dwóch ostatnich akcjach. Zepsuta zagrywka rywali i atak Mohameda Al Hachdadiego zadecydowały o zwycięstwie jastrzębian 25:23.

Czwartą odsłonę lepiej rozpoczęli gospodarze, ale później dwoma asami serwisowymi popisał się Bartosz Kwolek (6:9). W dalszej części seta obie ekipy toczyły zaciętą walkę, w której przewaga przechodziła z rąk do rąk. W końcówce więcej do powiedzenia mieli przyjezdni. Dwa skuteczne ataki Andrzeja Wrony i punktowy blok oznaczały oczka zaliczki (20:23). Przestrzelony serwis Fornala dał piłkę setową (21:24), a wynik na 22:25 ustalił Kwolek, skutecznie wciskając piłkę mimo bloku rywali.

Zwycięzcę spotkania wyłonił tie-break. W nim nadal oglądaliśmy wyrównaną rywalizację obu ekip. Przy zmianie stron, po ataku Szymury punkt zaliczki mieli gospodarze (8:7), którzy później jeszcze powiększyli przewagę (11:8). Verva złapała punktowy kontakt po bloku Wrony (12:11), ale kolejne akcje padły łupem jastrzębian. Atak Lukasa Kampy z przechodzącej piłki po mocnej zagrywce Buckiego dał im piłkę setową (14:11), a serwis rywali w siatkę zakończył tę konfrontację (15:12).

Najwięcej punktów: Mohamed Al Hachdadi (25), Tomasz Fornal (17), Jurij Gladyr (15), Łukasz Wiśniewski (12) – Jastrzębski Węgiel; Igor Grobelny (16), Andrzej Wrona (15), Bartosz Kwolek (14), Piotr Nowakowski (13) – Verva. MVP: Jurij Gladyr.

Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, a spotkanie numer dwa zaplanowano na środę 7 kwietnia i zostanie ono rozegrane w Warszawie. W drugiej parze półfinałowej mierzą się ze sobą Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skra Bełchatów. W pierwszym starciu kędzierzynianie wygrali we własnej hali 3:0.

Jastrzębski Węgiel – Verva Warszawa Orlen Paliwa 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 22:25, 15:12)

Jastrzębski Węgiel: Rafał Szymura, Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa – Jakub Popiwczak (libero) oraz Yacine Louati, Jakub Bucki, Grzegorz Kosok. Trener: Andrea Gardini.
Verva: Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Angel Trinidad De Haro, Bartosz Kwolek, Piotr Nowakowski, Jan Król – Damian Wojtaszek (libero) oraz Michał Superlak, Artur Szalpuk, Michał Kozłowski. Trener: Andrea Anastasi.

Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1–0 dla Jastrzębskiego Węgla.