Liga Mistrzów: Manchester City skromnie pokonał Borussię Dortmund
Manchester City - Borussia Dortmund 2:1. Skrót meczu
Manchester City - Borussia Dortmund 1:0. Gol Kevina De Bruyne
Manchester City - Borussia Dortmund 1:1. Gol Marco Reusa
Manchester City - Borussia Dortmund 2:1. Gol Phila Fodena
Marco Reus: Byliśmy dobrze zorganizowani
Pep Guardiola: W pierwszej połowie nie byliśmy wystarczająco sprytni
Manchester City pokonał Borussię Dortmund 2:1 w pierwszym ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Bramki dla gospodarzy zdobyli Kevin De Bruyne i Phil Foden, z kolei honorowe trafienie dla gości odnotował Marco Reus.
Mecz od początku toczył się w środku pola i to Manchester City długo wymieniał piłkę między swoimi zawodnikami szukając luki w obronie przeciwnika. Borussia wyczekiwała okazji na kontrę i miała swoją pierwszą szansę już w 7. minucie spotkania. Przy piłce znalazł się Bellingham, który zdecydował się na uderzenie. Mocny strzał obronił Ederson.
ZOBACZ TAKŻE: "Erling Haaland jest gorącym ciasteczkiem. Kylian Mbappe bywa chimeryczny". Jerzy Engel o młodym pokoleniu gwiazd
Manchester City zdołał wywrzeć presję na przeciwniku i zdobył piłkę po fatalnym błędzie Emre Cana w środku pola. W 18. minucie piłkarze angielskiej drużyny natychmiast przenieśli się w pole karne przeciwnika, ale akcji po płaskim dośrodkowaniu nie zamknął Riyad Mahrez. Pomocnik zdołał jednak zatrzymać piłkę przy linii i wyłożyć ją na strzał swojemu koledze. Z okazji skorzystał Kevin De Bruyne, a w Manchesterze mieliśmy już 1:0 dla gospodarzy.
W 30. minucie mieliśmy sporo kontrowersji. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kevina de Bruyne arbiter uznał, że Can kopnął Rodriego w polu karnym i wręczył Turkowi żółtą kartkę oraz wskazał na wapno. Po chwili sędzia zweryfikował sytuację z systemem VAR i odwołał swoją decyzję. Żółta kartka dla Cana została jednak utrzymana - powodem dyskusje po podyktowaniu rzutu karnego.
Jeszcze na sam koniec z ładną akcją ruszyli piłkarze BVB. Kontra Borussii zakończyła się jednak zablokowanym strzałem Raphaela Guerreiro, a w dogodnej sytuacji znaleźli się gospodarze. Manchester City nie zdołał jednak wykorzystać okazji, w której atakowało aż pięciu zawodników, a sędzia niedługo potem zakończył pierwszą połowę.
Drugą połowę aktywniej otworzyła Borussia. Już w 48. minucie przed kapitalną szansą stanął Erling Haaland wychodząc sam na sam z Edersonem, ale ostatecznie przegrał ten pojedynek.
Nie brakowało także okazji "Obywateli". Na piąty metr Fodena wypuścił De Bruyne, ale młody Anglik w 65. minucie uderzył prosto w nogę golkipera Borussii. Foden był bardzo aktywny i dochodził do wielu okazji, ale wyraźnie brakowało mu skuteczności w tym spotkaniu.
ZOBACZ TAKŻE: Holenderscy kibice na stadionach. Znamy datę powrotu
Skuteczną okazję dopiero w 84. minucie stworzyła sobie Borussia. Podanie z pierwszej piłki od Haaland wykorzystał Marco Reus, który wyszedł sam na sam z Edersonem i pokonał go strzałem w długi róg. W pierwszym ćwierćfinale obu drużyn mieliśmy remis 1:1.
To co nie udawało się przez cały mecz udało się Fodenowi w samej końcówce. W 90. minucie wysokie podanie w pole karne przyjął Ikaay Gundogan, który szybko odegrał ją na środek, a akcję kończył właśnie angielski napastnik. Manchester City prowadził 2:1 tuż przed samym końcem meczu. Arbiter doliczył jeszcze trzy minuty do końca i zakończył to spotkanie zgodnie z planem.
Manchester City - Borussia Dortmund 2:1 (1:0)
Bramki: De Bruyne 19, Foden 90 - Reus 84
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Ruben Dias, Joao Cancelo - Rodri, Ilkay Gundogan - Riyad Mahrez, Kevin De Bruyne, Phil Foden - Bernardo Silva (59. Gabriel Jesus)
Borussia Dortmund: Marwin Hitz - Mateu Morey (81. Thomas Meunier), Manuel Akanji, Mats Hummels, Raphael Guerreiro - Jude Bellingham, Emre Can, Mahmoud Dahoud (81. Thomas Delaney) - Ansgar Knauff (63. Giovanni Reyna), Erling Braut Haaland, Marco Reus
Przejdź na Polsatsport.pl