Czy Izu Ugonoh walczy z "kelnerami"? Zawodnik KSW odpowiedział na zarzuty
- Nie zastanawiałem się nad tym. Nie uważam, że tak jest. Przed moją ostatnią walką pojawiały się opinie, że w pierwszej walce MMA mój przeciwnik mnie szybko przewróci i będzie po wszystkim - powiedział w magazynie "Koloseum" Izu Ugonoh (1-0, 1 KO). Już 24 kwietnia były pięściarz stoczy swój drugi pojedynek w formule MMA. Jego rywalem na KSW 60 będzie Ugur Ozkaplan (4-0, 3 KO, 1 SUB)
W kontekście pochodzącego ze Szczecina zawodnika często mówiło się o tym, że jego rywale byli od niego wyraźnie słabsi i dzięki temu Ugonoh zbudował solidny rekord w boksie. Podobne zarzuty pojawiły się przy okazji przeciwników Izu w MMA.
- To są zawodnicy, którzy mają większe doświadczenie w tym nowym dla mnie sporcie, którym jest MMA. Gdyby to byli zawodnicy z ujemnymi zawodnikami jak często jest w boksie, to można byłoby tak powiedzieć. To są jednak zawodnicy, którzy mieli dodatnie bilanse - stwierdził 34-latek.
ZOBACZ TAKŻE: Materla i jego walki w KSW (WIDEO)
Pierwotnie rywalem Ugonoha na KSW 60 miał być Thomas Narmo. "The Last Viking" doznał jednak kontuzji żeber, która wykluczyła go z występu na gali. Nowym oponentem zawodnika WCA Fight Team został Ugur Ozkaplan. Były pięściarz odniósł się do twierdzeń, jakoby zarówno Norweg, jak i Niemiec byli słabymi przeciwnikami.
- Teraz mam nowego rywala. On ma swoje umiejętności w stójce. Parter i zapasy trenuje dwa razy dłużej niż ja. Jeśli pokonam tego przeciwnika i zrobię to lekko, to można mówić, co się chce. Mamy takie czasy, że każdy może wyrazić swoją opinię. Dlatego nie należy słuchać opinii wszystkich, tylko osób, które rzeczywiście znają się na tym sporcie - tłumaczył.
Z kolei ekspert Polsatu Sport Tomasz Marciniak podkreślił, że kluczową rolę przy doborze rywali dla Ugonoha powinien odgrywać fakt, że jest to wciąż zawodnik początkujący w MMA.
- Uważam, że to jest słaby argument. Jeżeli rywale Izu nie przedstawiają nawet europejskiego poziomu, to pamiętajmy, że mówimy o zawodniku, który dopiero przechodzi do tego sportu. Jasne, ma duże doświadczenie w innych elementach składowych, ale tak samo jest zapaśnikami i zawodnikami jiu-jitsu. Nikt się nie spodziewa, że w pierwszej czy drugiej walce będą pokonywali rywali, którzy mają po dziesięć walk - podkreślał.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl