Łukasz Kaczmarek: Zmarnowaliśmy swoją szansę
Łukasz Kaczmarek: Zmarnowaliśmy swoją szansę
PGE Skra Bełchatów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1. Skrót meczu
W środę Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle niespodziewanie uległa PGE Skrze Bełchatów w drugim półfinale PlusLigi. O awansie do finału w tej rywalizacji zdecyduje trzeci mecz. - Trzeci set był kluczowym momentem, gdzie mieliśmy najlepszą okazję na odwrócenie losów tego meczu. Powinniśmy więcej dołożyć na skrzydłach, bo panowie zastępujący Pawła Zatorskiego wywiązali się ze swojej pracy - powiedział Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY.
Tomasz Swędrowski: To wasza czwarta porażka w tym sezonie. Do tej pory nie przegraliście ze Skrą, a potknęliście się w niezwykle ważnym spotkaniu. Rozegracie trzecie spotkanie na własnym terenie, ale w tym meczu mieliście swoje szanse.
Łukasz Kaczmarek: Trzeci set był kluczowym momentem, gdzie mieliśmy najlepszą okazję na odwrócenie losów tego meczu. Prowadziliśmy 23:20, ale najpierw wpadła nam jakaś łatwa piłka w obronie, później Olek się pomylił, ja również. Bełchatowianie wyszli na prowadzenie i wygrali całe spotkanie. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i za parę dni zagrać lepszy mecz, żeby mieć premiowane miejsce do finału.
Wypadł wam z całej układanki Paweł Zatorski, ale chyba nie można mieć pretensji do zawodników, którzy go zastępowali, czyli Adriana Staszewskiego i w pewnym momencie Korneliusza Banacha. Jakiego jesteś zdania?
Zgadzam się w 100-procentach. Wiadomo, Paweł to jeden z najlepszych libero na świecie, ale panowie dali radę i spisywali się świetnie. Przede wszystkim nie wpadały nam żadne babole i "trzymali" przyjęcie. Na skrzydłach powinniśmy więcej dołożyć, bo oni wywiązali się ze swojej pracy. Musimy wyciągnąć wnioski i w Kędzierzynie wywalczyć awans do finału.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl