MŚ w curlingu: Trzeci z rzędu triumf Szwecji
Szwecja zdobyła w Calgary trzeci z rzędu i 10. w historii tytuł mistrza świata w curlingu. W finale zespół prowadzony przez Niklasa Edina pokonał Szkocję 10:5. To piąty w karierze złoty medal kapitana zespołu "Trzech Koron".
Pierwszego w historii medalu nie udało się wywalczyć świetnie spisującym się w zasadniczej fazie turnieju Rosjanom, którzy w półfinale ulegli Szkotom, a w meczu o trzecie miejsce przegrali ze Szwajcarami.
ZOBACZ TAKŻE: Przerwana z powodu COVID-19 impreza zostanie wznowiona w niedzielę
Stawką zawodów w Calgary były również kwalifikacje na igrzyska w Pekinie w 2022 roku. Uzyskało je sześć zespołów - oprócz półfinalistów także Kanada i USA.
Tylko Kanada ma w dorobku więcej od Szwecji złotych medali - 36. Po raz pierwszy od 1976 roku uplasowała się w mistrzostwach świata poza najlepszą czwórką.
Mistrzostwa odbyły się po rocznej przerwie spowodowanej pandemią. Koronawirus dał się we znaki także organizatorom tegorocznej edycji. Piątkowe testy wykazały zakażenie kilku zawodników, w tym jednego mającego brać udział w play off. Z tego powodu zawody przerwano na jeden dzień, a wznowiono, gdy powtórny test u tego zawodnika dał wynik negatywny. Nie ujawniono jego nazwiska, ale poinformowano, że wcześniej był zaszczepiony przeciw Covid-19. Ostatecznie pozwolono mu kontynuować grę.
Przejdź na Polsatsport.pl