Adrian Staszewski: Mniej czasu na odpoczynek ma znaczenie
Zdaniem siatkarza Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle Adriana Staszewskiego ma znaczenie, że rywal w walce o złoty medal - Jastrzębski Węgiel - szybciej skończył rywalizację z półfinale play off i ma więcej czasu na odpoczynek.
ZAKSA pokonała w półfinałowej rywalizacji PGE Skrę Bełchatów 2-1, zaś Jastrzębski Węgiel wygrał z Vervą Warszawa Orlen Paliwa 2-0.
- Ostatni okres dla wszystkich był bardzo intensywny. Myślę więc, że każdy dzień ma znaczenie. Przegraliśmy mecz w Bełchatowie i w konsekwencji graliśmy też w niedzielę u siebie. Tych dni na odpoczynek nie mamy dużo. Jednak każdy z nas wie, jaka jest stawka najbliższych spotkań. Myślę, że wygrzebiemy z siebie nawet ostatnie pokłady energii - powiedział Staszewski, który w dwóch meczach półfinałowych zastępował na pozycji libero Pawła Zatorskiego (nie grał z powodu problemów zdrowotnych).
Jego zdaniem, nie warto przypominać, jak wyglądała wcześniej rywalizacja z ekipą z Jastrzębia-Zdroju w tym sezonie.
- Każdy mecz rządzi się swoimi regułami. Nie czujemy więc, że mamy jakąś przewagę. Na pewno nie potrzebujemy dodatkowej motywacji przed środowym spotkaniem. Jak wspomniałem, wiemy o co gramy. Myślę, że to będzie bardzo ciekawe spotkanie - dodał siatkarz.
Kędzierzynianie w fazie zasadniczej rozgrywek w swojej hali, jak i u rywala pokonali Jastrzębski-Węgiel 3:1.
Przyjmujący ekipy z woj. opolskiego Kamil Semeniuk uważa, że chociaż kibice nie są obecnie wpuszczani na mecze (obostrzenia dot. pandemii wirusa SARS-CoV-2), to "własna hala daje jednak troszeczkę przewagi”.
ZOBACZ TAKŻE: Grzegorz Łomacz: Wygramy ten brąz dla PGE Skry Bełchatów
Pierwszy mecz finałowy odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu o godz. 20.30 (rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw). Gdyby po drugim, niedzielnym spotkaniu finału (w Jastrzębiu-Zdroju) w rywalizacji był remis, to decydujący pojedynek zostanie rozegrany w Hali Widowisko-Sportowej Azoty (21 kwietnia).
- Na pewno drużyna z Jastrzębia-Zdroju jest "topową" ekipą w naszej ekstraklasie. Mierzyliśmy się z nią dwa razy w lidze, ale też w finale Pucharu Polski. Dlatego wiemy jak gra, czego możemy się po niej spodziewać. Jednak trzeba pamiętać, że czeka nas finałowa rywalizacja i dojdą dodatkowe emocje - powiedział Semeniuk.
W starciu o Puchar Polski ZAKSA pokonała 14 marca jastrzębską drużynę 3:0.
Przejdź na Polsatsport.pl