Liga Mistrzów: Liverpool FC - Real Madryt. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1
Czas na wyłonienie ostatnich ekip, które awansują do najlepszej czwórki Champions League. Jedną z par ćwierćfinałowych, która od losowania budziła największe emocje kibiców był Real Madryt z Liverpoolem. "The Reds" stają przed trudnym zadaniem, gdyż w pierwszym meczu zespół Juergena Kloppa uległ na wyjeździe Realowi Madryt 1:3. Jak będzie w rewanżu na Anfield? Odpowiedź już wieczorem. Transmisja meczu Liverpool FC - Real Madryt w Polsacie Sport Premium 1.
Obydwie ekipy w tym sezonie miały problemy i zawodziły swoich fanów, jednak w Lidze Mistrzów prezentowały się dobrze. W 1/8 finału "Królewscy" wyeliminowali Atalantę Bergamo, a "The Reds" okazali się lepsi od RB Lipsk. Real także przed tygodniem pokazał swoją wyższość nad Liverpoolem pewnie zwyciężając 3:1. Z kolei w sobotę piłkarze Zinedine'a Zidane'a jeszcze bardziej poprawili sobie humory, dzięki ligowej wygranej w El Clasico z Barceloną 2:1.
Tego samego dnia Liverpool w końcu przełamał się po serii sześciu porażek i ośmiu meczów bez zwycięstwa na Anfield. Tym razem "The Reds", dzięki bramce Trenta Alexandra-Arnolda w końcówce, pokonali Aston Villę 2:1. Wciąż jednak mają wiele do zrobienia, aby awansować do pierwszej czwórki w Premier League i zapewnić sobie prawo startu w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Ten cel mogliby osiągnąć również triumfując w bieżących rozgrywkach Champions League.
Zobacz także: Liga Mistrzów: Bayern nie obroni trofeum! PSG w półfinale
Klopp nie traci nadziei na awans do półfinału Ligi Mistrzów, mimo że jego piłkarze będą musieli odrabiać straty z przegranego wyjazdowego meczu z Realem Madryt bez wsparcia kibiców.
- Musimy spróbować szczęścia. To nasza praca i właśnie z takim nastawieniem przystąpimy do gry. Wynik pierwszego meczu odzwierciedlał naszą grę tamtego wieczoru - nie było tak dobrze, jak mogło lub powinno być, ale to dopiero pierwsza połowa rozgrywki - podkreślił niemiecki trener mistrzów Anglii.
53-latek, który słynie m.in. z wielkiego entuzjazmu wierzy w swoich podopiecznych. - Zasada gola strzelonego na wyjeździe sprawia, że wszystko jest możliwe. Jedynym sposobem na powstrzymanie rywali jest robienie tego, co umiesz na 100 procent. Kiedy jesteś naprawdę dobry, możesz ich pokonać, ale musisz być w tym naprawdę dobry - dodał Klopp.
Obrońca "The Reds" Andrew Robertson przypomniał, że w 2016 roku przeciwko Borussii Dortmund i w 2019 w konfrontacji z Barceloną Liverpoolowi udało się wyjść obronną ręką z bardzo trudnej sytuacji. - Wtedy kibice sprawili, że my unosiliśmy się trzy metry nad boiskiem. Dali nam do zrozumienia, że awans jest możliwy. To było dla nas dodatkowe 5-10 procent sił i to robiło różnicę. Jutro będziemy musieli sobie radzić sami - skomentował.
Jednak nie tylko piłkarze Liverpoolu woleliby walczyć w obecności kibiców. - Szczerze mówiąc, wolałbym grać na Anfield z publicznością na trybunach. Grałem tam kilka razy z Tottenhamem i Realem Madryt, a atmosfera jest zawsze niesamowita - powiedział chorwacki pomocnik Realu Luka Modrić.
W środę na boisku w Liverpoolu zabraknie Sergio Ramosa, zakażonego koronawirusem, co jest sporym osłabieniem defensywy gości. Ramos jest kontuzjowany (problemy z lewą łydką), więc i tak nie mógł zagrać w środowym, rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem.
Półfinały zaplanowano na 27/28 kwietnia i 4/5 maja. PSG spotka się z Manchesterem City lub BVB, natomiast Real lub Liverpool zagra z Chelsea. Finał ma się odbyć 29 maja w Stambule.
Transmisja meczu Liverpool FC - Real Madryt w Polsacie Sport Premium 1. Początek od godziny 20:50. Z kolei na przedmeczowe studio zapraszamy już od godz. 18:00 do Polsatu Sport Premium 1.
Przejdź na Polsatsport.pl