PlusLiga: Siatkarska sinusoida w starciu PGE Skry z Vervą
PGE Skra Bełchatów – Verva Warszawa Orlen Paliwa 2:3. Skrót meczu
As Bartosza Kwolka zakończył mecz PGE Skra – Verva
PGE Skra Bełchatów przegrała z Vervą Warszawa Orlen Paliwa 2:3 w pierwszym meczu o 3. miejsce w PlusLidze. Spotkanie nie było wielkim widowiskiem, gra obu ekip mocno falowała i dopiero tie-break dostarczył kibicom sporych emocji. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, a konfrontacja numer dwa zostanie rozegrana w niedzielę w Warszawie.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów przystąpili do tego starcia bez dwóch kontuzjowanych przyjmujących – Taylora Sandera i Milan Katicia. Mimo poważnego osłabienia, dominowali w pierwszej partii. Świetnie prezentowali się w polu zagrywki (5–0 w asach serwisowych w całym secie), wykorzystując problemy rywali na przyjęciu. Do tego doszła skuteczna gra w ataku i gospodarze szybko wypracowali sobie wyraźną przewagę (8:4, 12:6), którą z akcji na akcję powiększali. Po asie serwisowym Milada Ebadipoura różnica wynosiła już dziesięć oczek (22:12), piłkę setową wywalczył Dusan Petković, a po chwili Mikołaj Sawicki zamknął tę odsłonę skutecznym atakiem (25:15).
Zobacz także: Ciężka sytuacja PGE Skry Bełchatów. Klub próbował ściągnąć Bartosza Bednorza
W drugiej partii siatkarze Vervy wreszcie włączyli się do gry. Uzyskali przewagę na początku seta (3:7), i choć bełchatowianie odrobili straty po asie serwisowym Petkovicia (12:12), ekipa z Warszawy znów szybko odskoczyła (13:17). Gospodarze nie potrafili potwierdzić swych atutów z pierwszej partii, popełniali więcej błędów, a Verva poprawiła przyjęcie i skutecznie prezentowała się w ofensywie. Igor Grobelny efektownym atakiem dał swej drużynie piłkę setową (17:24). Gospodarze ugrali jeszcze kilka punktów, ale przestrzelona zagrywka Ebadipoura zakończyła tę część meczu (20:25).
Set numer trzy bez historii. Bełchatowianie rozpoczęli od mocnego uderzenia, po dwóch asach serwisowych Petkovicia prowadzili 8:1. Rywale nie byli tym razem w stanie odpowiedzieć na dobrą grę gospodarzy, którzy powiększali punktowy dystans (12:3, 17:5) i pewnie zmierzali po zwycięstwo. Przypieczętował je skuteczny atak Sawickiego (25:11).
W czwartej odsłonie powtórzył się scenariusz z partii numer dwa. Po pewnie wygranej partii, w kolejnej siatkarze z Bełchatowa stracili animusz i oddali inicjatywę przeciwnikom. Po wyrównanym początku (8:8), przewagę zaczęła budować ekipa ze stolicy. Do skutecznej gry wrócił Grobelny, który skończył kilka ważnych akcji (13:16), w końcówce wynik układał się już wyraźnie na korzyść Vervy – skuteczny atak Michała Superlaka i błąd rywali przyniosły tej drużynie decydujące punkty (19:25).
Tie-break miał więc wyłonić zwycięzcę pierwszego meczu o brąz. W nim wreszcie byliśmy świadkami emocjonującej walki obu ekip. Po skutecznym ataku Mateusz Bieńka, gospodarze mieli trzy oczka zaliczki przy zmianie stron (8:5). Siatkarze Vervy nie rezygnowali, w końcówce złapali punktowy kontakt po ataku Piotra Nowakowskiego, a w kolejnej akcji uderzenie Grobelnego przyniosło wyrównanie (13:13). Petković wywalczył piłkę meczową dla gospodarzy, ale atak Superlaka rozpoczął grę na przewagi, która miała bardzo zacięty przebieg. Rozstrzygnął ją na korzyść Vervy as serwisowy Bartosza Kwolka (19:21). Nie po raz pierwszy w play-off obecnego sezonu piłka po zagrywce przewinęła się po taśmie, dając zwycięstwo ekipie z Warszawy.
Najwięcej punktów: Dusan Petković (28), Mikołaj Sawicki (23), Mateusz Bieniek (15), Milad Ebadipour (12) – PGE Skra; Igor Grobelny (17), Michał Superlak (14), Bartosz Kwolek (13) – Verva. Dominacja bełchatowian w polu zagrywki (12–3, 6 asów Petković) i dobre zastępstwo na przyjęciu w wykonaniu rezerwowego dotychczas Sawickiego, nie wystarczyły gospodarzom do wygranej. MVP: Igor Grobelny – najmocniejszy punkt Vervy w ofensywie (17/28 = 61% skuteczności w ataku).
PGE Skra Bełchatów – Verva Warszawa Orlen Paliwa 2:3 (25:15, 20:25, 25:11, 19:25, 19:21)
Skra: Milad Ebadipour, Mateusz Bieniek, Dusan Petković, Mikołaj Sawicki, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz – Kacper Piechocki (libero) oraz Bartosz Filipiak, Robert Milczarek, Mihajlo Mitić. Trener: Michał Mieszko Gogol.
Verva: Bartosz Kwolek, Piotr Nowakowski, Michał Superlak, Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Angel Trinidad De Haro – Damian Wojtaszek (libero) oraz Artur Szalpuk, Jan Król, Michał Kozłowski. Trener: Andrea Anastasi.
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1—0 dla Vervy.
Przejdź na Polsatsport.pl