PlusLiga: Nikt się tego nie spodziewał! ZAKSA od porażki rozpoczęła walkę o mistrzostwo Polski
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3. Skrót pierwszego meczu finałowego
Tomasz Fornal: To ZAKSA musi wygrać ten finał. My tylko możemy
Jakub Bucki: Jeszcze niczego nie wygraliśmy
Paweł Zatorski: Chciałem spróbować pomóc kolegom
W pierwszym finałowym starciu Jastrzębski Węgiel pokonał ZAKSĘ 3:1. Początkowo nieco uśpieni siatkarze Andrei Gardiniego włączyli się do gry w drugim secie i napsuli krwi rywalom z Kedzierzyna-Koźla. Ostatecznie przyjezdni wykonali krok w kierunku mistrzostwa Polski. Rywalizacja na tym etapie toczy się do dwóch zwycięstw, a konfrontacja numer dwa zostanie rozegrana w niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju.
Drużyna ZAKSY już kolejne spotkanie rozpoczęła bez kontuzjowanego Pawła Zatorskiego, który boryka się z kontuzją pleców. W pierwszej partii nieobecność nominalnego libero nie sprawiła wielkich problemów kolegom z drużyny. Gospodarze od samego początku dominowali na boisku, na co jastrzębianie nie potrafili znaleźć odpowiedzi. W ataku brakowało przede wszystkim jednego z liderów w tym sezonie - Mohameda Al Hachdadiego. Rozbici przyjezdni stworzyli bardzo jednostronne widowisko. Piłkę setową skończył z lewego skrzydła Kamil Semeniuk (25:16).
ZOBACZ TAKŻE: Ciężka sytuacja PGE Skry Bełchatów. Klub próbował ściągnąć Bartosza Bednorza
W drugiej odsłonie ekipa z Jastrzębia-Zdroju początkowo nie potrafiła wykorzystać swoich okazji, ale wraz z przebiegiem spotkania nabierała wiatru w żagle. Dotrzymywała kroku rywalom, a następnie wyszła na pierwsze prowadzenie 16:15. Duży udział w zrywie jastrzębian miał Jakub Bucki. Atakujący tym razem zabłysnął nie tylko w polu serwisowym, ale również ataku. Gracze Nikoli Grbicia nie potrafili odrzucić rywali od siatki i ostatecznie detalami przegrali 23:25.
Rozpędzeni jastrzębianie kontynuowali koncertową grę w trzecim secie. Gospodarze dalej nie potrafili stworzyć zagrożenia zagrywką, przeciwnie do rywali. Problemy ZAKSY w przyjęciu przerodziły się w pierwsze tak wysokie prowadzenie "Pomarańczowych" (21:16). Na ratunek przyszedł jeszcze Zatorski, ale błędy własne pogrążyły kędzierzynian, którzy nie zdołali nadrobić strat i przegrali 25:19.
W czwartej partii miejscowi nie przypominali już drużyny z pierwszego seta. To nakręceni przeciwnicy dyktowali warunki na boisku. As Tomasza Fornala ponownie dał pięciopunktowe prowadzenie przyjezdnym (16:11), którzy nie zamierzali zwalniać tempa. Siatkarze ZAKSY walczyli, jednak w pewnym momencie stracili kontrolę nad spotkaniem i przegrali 25:21.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:16, 23:25, 19:25, 21:25).
MVP: Tomasz Fornal (17 punktów)
ZAKSA: David Smith, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk – Adrian Staszewski (libero) - Bartłomiej Kluth, Dominik Depowski, Krzysztof Rejno, Paweł Zatorski (libero), Piotr Łukasik.
Jastrzębski Węgiel: Lukas Kampa, Yacine Louati, Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski - Jakub Popiwczak (libero) - Rafał Szymura, Jakub Bucki, Michał Gierżot, Grzegorz Kosok.
Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla. Drugi mecz w niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju.
Przejdź na Polsatsport.pl