Bayern Monachium szuka wzmocnień. W grę wchodzą dwa nazwiska i ogromne kwoty
Bayern Monachium chce sprowadzić nowego środkowego pomocnika - poinformował "Bild". Zdaniem niemieckiego dziennika w grę wchodzą dwa nazwiska i spore pieniądze.
Bayern Monachium odpadł z Ligi Mistrzów po dwumeczowym boju z Paris Saint-Germain, ale to nie koniec rozgrywek dla mistrzów Niemiec. "Die Roten" wciąż mają spore szanse na obronę krajowego tytułu i myślą perspektywicznie o kolejnych latach.
ZOBACZ TAKŻE: Hansi Flick coraz bliżej odejścia z Bayernu. "Dostał już ofertę"
Jak poinformował "Bild" niemiecki klub ruszył na poszukiwania nowych zawodników, którzy wkomponują się w zespół i poprawią jego sytuację kadrową. Przypomnijmy, że to właśnie w wąskiej ławce i serii kontuzji piłkarzy Bayernu upatruje się przyczyn porażki z paryżanami. Szczególnym problemem może być środek pola, gdzie po zapowiadanych odejściach Javiego Martineza i Davida Alaby pole manewru będzie znacznie ograniczone.
Wobec tego Bayern wytypował dwóch piłkarzy, którzy mogą pełnić rolę zmienników i solidną alternatywę dla duetu Josua Kimmich - Leon Goretzka. Mowa tu o Florianie Neuhausie z Borussi Moenchengladbach i Eduardo Camavindze z Rennes. Obaj prezentują wysoką formę w tym sezonie, a z racji młodego wieku (Neuhaus - 24 lata, Camavinga - 18 lat) można spodziewać się, że ich umiejętności będą tylko rosły.
ZOBACZ TAKŻE: Śladami Lewandowskiego. Hitowy transfer Weroniki Zawistowskiej do Bayernu Monachium
Problemem mogą być pieniądze. Sfinalizowany już transfer Dayota Upamecano (przejdzie z RB Lipsk w letnim oknie transferowym) nadszarpnął budżet niemieckiego klubu, który słynie z tego, że nie lubi przepłacać za nowych piłkarzy. Kwota o jakiej mówi się w kontekście sprowadzenia Neuhausa opiewa na 40 milionów euro, z kolei pozyskanie Camavingi ma być wedle wszelkich szacunków jeszcze droższe. Czy tym razem Bayern rzuci na stół większe pieniądze? Przekonamy się zapewne w najbliższym czasie.