Ostra dyskusja w Cafe Futbol. Boniek do Kołtonia: Co za bzdury!
- Mamy straszny problem. Widać to na kanwie Slavii, ćwierćfinalisty Ligi Europy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat polskie kluby siedem razy były w fazie grupowej Ligi Europy i raz Ligi Mistrzów. Natomiast jeśli chodzi o czeskie kluby, różnica jest piorunująca. Czesi byli cztery razy w Lidze Mistrzów i osiemnaście w Lidze Europy. Poziom czeskiego futbolu ligowego jest o dwie klasy lepszy od polskiego - powiedział w "Cafe Futbol" Roman Kołtoń.
Dyskusja dotyczyła poziomu piłki klubowej w Polsce oraz tego, kto odpowiada za niepowodzenia polskich drużyn w europejskich pucharach. Zbigniew Boniek stwierdził, że w tym przypadku wina leży po stronie klubów.
- To znaczy, że w klubach nie potrafią się zorganizować, nie potrafią dobierać piłkarzy, wydają źle pieniądze - zaznaczył prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
ZOBACZ TAKŻE: Boniek wytypował finalistów Ligi Europy. "Prognostyk jest jasny"
W odpowiedzi Kołtoń podkreślił, że za futbol klubowy w Polsce odpowiada również PZPN. Boniek zdecydowanie nie zgodził się z tą tezą.
- Panowie, to są wyświechtane zdania. Lech Poznań zmienia trenera i wpływ na to ma prezes PZPN? Czy prezes PZPN ma wpływ na to, że Legia kupuje zimą czterech piłkarzy, z czego jeden gra w pierwszej drużynie, a trzech nie? Co za bzdury - skwitował.
Dziennikarz "Prawdy Futbolu" zwrócił uwagę na fakt, że w Czechach gra więcej rodzimych piłkarzy niż w Polsce. Jako przyczynę tego zjawiska wskazał złe sformatowanie piłki klubowej w naszym kraju.
- Jeśli Czesi mają 2/3 lub 3/4 piłkarzy rodzimych w lidze w ostatniej kolejce, a my mamy zaledwie połowę, to mamy źle sformatowany futbol w Polsce - stwierdził.
Boniek pozostawał przy swoim. Zaznaczał, że on jako prezes PZPN nie ma wpływu na zarządzenie klubami.
- Ja się oburzam na to, jak ktoś mi mówi, że ja mam wpływ na to, jak Lech gra w europejskich pucharach. Ja nie mam na to żadnego wpływu - tłumaczył.
- Pamiętam twoje reakcje latem każdego roku, gdy polskie drużyny odpadały w rundach wstępnych. Byłeś wkurzony i dlatego wszyscy jako środowisko odpowiadamy za to co się dzieje w futbolu klubowym - odpowiadał Kołtoń.
- Jeżeli Lech nie zakwalifikuje się do europejskich pucharów, to jest to tytlko i wyłącznie problem Lecha. Lech buduje swoją politykę. Jaki ja mam wpływ na to, że Lech wystawia drugi skład z Benfiką, żeby pierwszy mógł zagrać z Podbeskidziem? - pytał retorycznie Boniek.
Cała dyskusja w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl