Euroliga: Zenit Sankt Petersburg przegrał po dogrywce. Mateusz Ponitka wciąż nie gra
Koszykarze Zenita Sankt Petersburg - bez kontuzjowanego reprezentanta Polski Mateusza Ponitki - przegrali po dogrywce na wyjeździe z FC Barcelona 78:81 w drugim meczu ćwierćfinałowym Euroligi. W środę Rosjanie wygrali sensacyjnie 76:74. To jedyna para 1/4 finału, w której jest remis 1-1.
Do remisu (66:66) i dogrywki 40 sekund przed końcem czwartej kwarty doprowadził rzutami wolnymi kanadyjski rozgrywający gości Kevin Pangos. To właśnie ten koszykarz był najskuteczniejszym zawodnikiem Zenita - uzyskał 23 pkt, miał trzy asysty, trzy zbiórki, trzy przechwyty i cztery straty.
Wśród gospodarzy, prowadzonych przez litewski duet szkoleniowy Sarunas Jasikevicius - Darius Maskoliunas (mistrz Polski z Prokomem Treflem Sopot, obecny trener reprezentacji Litwy), najwięcej punktów zdobył ponownie Amerykanin Brandon Davies - tym razem 22 i dodał osiem zbiórek.
Zenit zagrał nie tylko bez Ponitki, ale i litewskiego środkowego Arturasa Gudaitisa, który w środę skręcił staw skokowy lewej nogi.
ZOBACZ TAKŻE: Stal Ostrów w finale Pucharu Europy FIBA!
Polak doznał kontuzji pachwiny w ostatnim meczu sezonu zasadniczego w Lidze VTB. Klub nie informuje o jego stanie zdrowia. Według nieoficjalnych informacji Ponitka ma przejść kolejne badania pod koniec kwietnia.
Trzeci mecz odbędzie się w Sankt Petersburgu 28 kwietnia. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
W pozostałych trzech parach gospodarze, czyli zespoły wyżej rozstawione, wykorzystały atut własnego parkietu i prowadzą 2-0. Tak jest w rywalizacji CSKA Moskwa z Fenerbahce Stambuł (w Moskwie w zespole gości zabrakło z powodu kwarantanny pięciu graczy i trenera Igora Kokoskova), AX Armani Mediolan z Bayernem Monachium i Anadolu Efes Stambuł z Realem Madryt. Kolejne mecze w tych parach odbędą się w Stambule, Monachium i Madrycie w dniach 27-28 kwietnia.