Marek Samociuk: Nie wygrałem umiejętnościami, tylko charakterem
Marek Samociuk: Nie wygrałem umiejętnościami, tylko charakterem
Izu Ugonoh - Marek Samociuk. Skrót walki
Zawodnik MMA Marek Samociuk (3-1) sprawił wielką sensację, pokonując na gali KSW 60 Izu Ugonoha, choć w pierwszej rundzie mógł zostać znokautowany przez gdańszczanina, będącego zdecydowanym faworytem. Samociuk przetrwał trudne chwile i pokonał rywala przez TKO (ciosy w parterze) w drugiej rundzie. - Nie wygrałem umiejętnościami, tylko charakterem - ocenił po walce w rozmowie z Dominikiem Durniatem.
Dominik Durniat: Jak ty to robisz, że znów wskakujesz do walki w ostatniej chwili i wyglądasz tak, jak wyglądałeś w tym pojedynku?
Marek Samociuk: Odczułem skutki walki sprzed dwóch tygodni. Czułem dużo bólu - piszczel, kostki, powybijane palce... To była walka, żeby wejść i pokazać charakter. Tym razem nie umiejętności, ale tylko charakter. Byłem naprawdę rozbity. Mój poprzedni rywal Tomasz Janiszewski ma mój dozgonny szacunek. Udowodnił, że wiek to tylko liczba.
A jak blisko było skończenia, kiedy Izu cię trafił pod siatką, bo byłeś w sporych tarapatach?
Trafił mnie, ale zrobił to od początku. Nie wiem z czego - czy z łokcia, czy z pięści, gdzie ja cały czas trzymałem jedną nogę. Starałem się go naprawdę wywrócić, ale jednak w wadze ciężkiej siła to siła, a technika to technika. Wierzę, że technika ma większe znaczenie, ale odczułem walkę sprzed dwóch tygodni i naprawdę było ciężko.
Przejdź na Polsatsport.pl