Serie A: Atalanta Bergamo wiceliderem, Łukasz Skorupski puścił pięć goli
Atalanta Bergamo pokonała u siebie Bolognę 5:0 w 33. kolejce włoskiej ekstraklasy piłkarskiej i awansowała na drugie miejsce. W bramce gości wystąpił Łukasz Skorupski. Dotychczasowy wicelider AC Milan zagra w poniedziałek na wyjeździe z Lazio Rzym.
Polskiego bramkarza pokonali w Bergamo kolejno: Ukrainiec Rusłan Malinowski, Kolumbijczyk Luis Muriel z rzutu karnego, Szwajcar Remo Freuler, Kolumbijczyk Duvan Zapata oraz Rosjanin Aleksiej Miranczuk, który w 73. minucie ustalił wynik spotkania.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny europejski gigant chce Arkadiusza Milika
Zwycięstwo Atalanty mogło być jeszcze wyższe. W 88. minucie Albańczyk Berat Djimsiti w sytuacji sam na sam minął już Skorupskiego, ale piłkę zmierzającą praktycznie do pustej bramki zdołał w ostatniej chwili wybić nadbiegający Brazylijczyk Danilo.
Bologna od 49. minuty grała w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Holendra Jerdy'ego Schoutena.
O tym, jak jednostronny był to mecz, świadczy fakt, że sędzia zakończył zawody w 90. minucie (nawet kilka sekund wcześniej), bez doliczania jakiegokolwiek czasu.
Zwycięstwo pozwoliło Atalancie na awans na drugie miejsce. Piłkarze z Bergamo mają 68 punktów. Bardzo blisko tytułu jest już Inter Mediolan (79), ale walka o wicemistrzostwo zapowiada się niezwykle ciekawie.
Zdecydowany lider Serie A pokonał w niedzielę u siebie Veronę 1:0.
Piłkarze Interu, po imponującej serii jedenastu zwycięstw, dwa ostatnie spotkania zremisowali na wyjeździe po 1:1 (z Napoli oraz Spezią) i w niedzielę długo zanosiło się na kolejny remis.
O zwycięstwie nad Veroną przesądził gol strzelony dopiero w 76. minucie przez wprowadzonego chwilę wcześniej z ławki rezerwowych obrońcę Matteo Darmiana.
Ten piłkarz po raz kolejny uratował Inter - 11 kwietnia przesądził o zwycięstwie 1:0 w meczu z Cagliari (wtedy zdobył bramkę w 77. minucie).
Obecnie zespół z San Siro, walczący o pierwsze od 2010 roku mistrzostwo Italii, wyprzedza o jedenaście punktów Atalantę, natomiast o trzynaście lokalnego rywala - Milan (w poniedziałek gra w Rzymie z Lazio) oraz Juventus Turyn.
Tymczasem dla dziesiątej Verony, w której od 46. minuty grał w niedzielę Paweł Dawidowicz, to czwarta porażka z rzędu. Łącznie w ośmiu ostatnich meczach drużyna przegrała aż siedmiokrotnie.
Przejdź na Polsatsport.pl