Liga Mistrzów w futsalu. Plan transmisji TV

W chorwackim Zadarze rozpoczyna się turniej finałowy Ligi Mistrzów w futsalu. Tegoroczne rozgrywki ze względu na pandemię odbywają się w zmienionej formule. Tytułu broni FC Barcelona, która marzy o powtórzeniu wyniku sprzed roku. - Patrząc jednak na ostatnią formę i problemy zespołu z Katalonii, to droga do obrony tytułu będzie dla nich bardzo ciężka - mówi Michał Kałuża, bramkarz Pescados Ruben Burela. Wszystkie mecze turnieju finałowego Ligi Mistrzów futsalu na żywo w Polsacie Sport Premium.
To będzie jubileuszowa dwudziesta edycja futsalowej Ligi Mistrzów (Pucharu UEFA). Wcześniej w latach 1985 - 2001 rozegrano piętnaście edycji Klubowych Mistrzostw Europy w halowej odmianie piłki nożnej. Tegoroczne rozgrywki UFCL (UEFA Futsal Champions League) rozgrywane są w zmienionej formule. Najistotniejszą zmianą jest to, że zrezygnowano już z turniejów eliminacyjnych, a zespoły awans do kolejnych rund zapewniały sobie poprzez system pucharowy. W pierwszej rundzie brało udział 46 drużyn, w drugiej dołączyło do rywalizacji dziewięć rozstawionych ekip, w tym broniąca trofeum Barcelona. Faza finałowa zostanie rozegrana z udziałem ośmiu ekip, a nie czterech jak to było w poprzednich latach.
„Višnjik” - szczęśliwy dla Polaków!
Turniej finałowy z udziałem ośmiu drużyn zostanie rozegrany w Zadarze w Hali Krešimira Ćosicia, nazwanej na cześć legendarnego koszykarza, który z reprezentacją Jugosławii zdobył między innymi złoty medal igrzysk olimpijskich w 1980 roku. Ta hala jest również szczęśliwa dla polskich piłkarzy ręcznych. To właśnie tutaj Biało-Czerwoni zdobyli brązowy medal mistrzostw świata, które w 2009 roku odbyły się w Chorwacji. Wcześniej hala w Zadarze nosiła nazwę „Višnjik”, czyli „Wiśnia”. Potoczna nazwa tej areny to „Peka” - tradycyjne dalmatyńskie naczynie przypominające kopułę w kształcie dzwonu.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski zabrał głos w sprawie nowego trenera Bayernu!
Niestety, w gronie najlepszych ośmiu klubów walczących o zwycięstwo w futsalowej Lidze Mistrzów zabraknie naszego przedstawiciela. Reprezentujący Polskę w tych rozgrywkach Rekord Bielsko-Biała odpadł w 1/16 finału przegrywając u siebie z rumuńskim CS United Galati 3:6. "Katem" bielszczan okazał się Daniel Araujo, który zdobył pięć z sześciu bramek.
Barcelona broni tytułu...
W zmienionej formule obecnego sezonu do turnieju finałowego awansowały po dwa kluby z Hiszpanii (Barcelona, Inter Futbol Sala), Portugalii (Sporting Lizbona, Benfica Lizbona), Rosji (KPRF Moskwa, Gazprom-Ugra Yugorsk), a po jednym z Kazachstanu (Kairat Ałmaty) i Słowenii (FK Dobovec). Ten ostatni sprawił chyba największą sensację w 1/8 finału pokonując na wyjeździe 2:1 mocny zespół Aktobe z Kazachstanu. - Ten wynik był w jakimś stopniu zaskoczeniem, ale z drugiej strony jest to zespół oparty na zawodnikach grających w mocnej kadrze Słowenii - mówi trener reprezentacji Polski w futsalu, Błażej Korczyński. - To naprawdę dobry i solidny zespół, w dodatku zgrany, więc wyeliminowanie Aktobe jest niespodzianką, ale nie traktuję tego w kategorii sensacji. Słoweńcy od dobrych kilku lat są w ścisłej europejskiej czołówce, choć na pewno w turnieju finałowym nie będą faworytami - podkreślił nasz selekcjoner.
- Myślę, że faworytem kibiców jest Barcelona - uważa bramkarz Michała Kałuża, grający na co dzień w hiszpańskim klubie Pescados Ruben Burela. - Patrząc jednak na formę i problemy zespołu z Katalonii, to droga do obrony tytułu będzie dla nich bardzo ciężka. Jednoznacznego faworyta ciężko wskazać, ale ja po cichu liczę na Inter Movistar, który pokazał w ostatnim czasie, że mimo piątego miejsca w lidze, potrafi zagrać kapitalne mecze turniejowe w wygranych przez nich rozgrywkach Super Copy czy Superpucharu Hiszpanii - dodał pierwszy Polak w rozgrywkach Primera Division.
Nie da się ukryć, że głównymi faworytami Ligi Mistrzów są oba kluby hiszpańskie. W zeszłym sezonie (rozgrywanym systemem Final Four) w wielkim finale Barcelona, po dramatycznym i bardzo zaciętym spotkaniu pokonała inny klub hiszpański EL Pozo Murcię 2:1. Zresztą na dwadzieścia rozegranych edycji UFCL (UEFA Futsal Champions League) połowę zwycięstw odniosły kluby hiszpańskie - Inter FS (5 razy), FC Barcelona (3 razy) i Playas de Castellon (2 razy). - Teraz oba kluby hiszpańskie też mają na to duże szanse, choć w rozgrywkach ligowych jedni i drudzy grają w kratkę. Trzeba pamiętać, że ze względu na pandemię mecze rozgrywane są bez kibiców i ten decydujący turniej jest tak naprawdę wielką niewiadomą. Na pewno oba kluby rosyjskie stać jest na wygranie tych rozgrywek, zresztą na tym etapie wszystkie mecze będą bardzo zacięte - typuje Korczyński.
Eksperci nie wykluczają niespodzianki...
- Myślę, że niespodziankę może sprawić zespół Kairat Ałmaty, który ma w swoim składzie kilku naturalizowanych Brazylijczyków, na czele z doświadczonym bramkarzem Higuitą - mówi były reprezentant Polski w futsalu, a obecnie ekspert Polsatu Sport, Krzysztof Kuchciak. Kazachowie w 2013 i 2015 roku wygrali rozgrywki Ligi Mistrzów i od wielu lat są w ścisłej czołówce. Nikt do końca nie wie w jakiej formie będą oba kluby hiszpańskie, które w sezonie zasadniczym Primera Division nie spisują się jakoś rewelacyjnie, ale być może w turnieju finałowym zagrają na miarę oczekiwań kibiców - mówi Kuchciak.
- Mega niespodzianką będzie, jeśli już w pierwszym meczu ekipa ze Słowenii ogra Barcelonę, a jeszcze większą gdyby sięgnęła po tytuł. Natomiast patrząc trochę bardziej realistycznie, to dla mnie niespodziankę może sprawić ekipa Sportingu, która niedawno sięgnęła po to trofeum, a obecnie jest liderem portugalskiej ekstraklasy - twierdzi Kałuża.
Co ciekawe drabinka eliminacyjna w tym sezonie jest skonstruowana w ten sposób, że oba kluby hiszpańskie i portugalskie mogą trafić na siebie dopiero w finale, natomiast obie ekipy rosyjskie - w przypadku wygranej - zmierzą się ze sobą już w półfinale.
Kto z nagrodą MVP?
- Przed turniejem finałowym nie ma takiego murowanego kandydata do tej nagrody - zapewnia trener Korczyński. - Jeśli najlepsza okaże się Barcelona, to tę nagrodę mógłby otrzymać Dyego lub Ferrao. Na pewno do tego wyróżnienia aspiruje też Pito z Interu czy Yanar Asadov z KPRF-u. Ten turniej jest rozgrywany według nowej formuły i niewykluczone, że teraz może „odpalić” zupełnie ktoś nowy - twierdzi Korczyński.
- W zeszłym sezonie tę nagrodę otrzymał Ferrao, który był prawdziwym liderem Barcelony. To właśnie jego świetna gra sprawiła, że to Hiszpanie wygrali - podkreśla Kuchciak. - Teraz także będzie wymieniany jako kandydat do tego wyróżnienia, ale po cichu liczę, że tę nagrodę może zdobyć grający w Benfice, naturalizowany reprezentant Rosji - Robinho lub występujący w Sportingu Lizbona, niezwykle pracowity Paco - wylicza Kuchciak.
Plan transmisji turnieju finałowego Ligi Mistrzów w futsalu w Zagrzebiu (28.04 - 03.05):
Ćwierćfinały:
Środa (28.04):
Kairat Ałmaty - Benfica Lizbona o 14:50 w Polsacie Sport Premium 1
FC Barcelona - FK Dobovec o 19:50 w Polsacie Sport Premium 2
Czwartek (29.04):
Inter FS - Gazprom-Ugra Yugorsk o 14:50 w Polsacie Sport Premium 1
Sporting Lizbona - KPRF Moskwa o 19:50 w Polsacie Sport Premium 3
Półfinały:
Sobota (1.05):
I Półfinał o 14:50 w Polsacie Sport Premium 1
II Półfinał o 19:50 w Polsacie Sport Premium 1
Finał:
Poniedziałek (3.05):
Finał o 19:50 w Polsacie Sport Premium 1
Przejdź na Polsatsport.pl
