Dereck Chisora przegrał z Josephem Parkerem. Obaj chcą rewanżu
Dereck Chisora (32-11, 23 KO) przegrał z Josephem Parkerem (29-2, 21 KO) niejednogłośnie na punkty na gali w Manchesterze. Stawką tego pojedynku był wakujący pas WBO Inter-Continental. Obaj pięściarze są gotowi na rewanż.
Początek należał zdecydowanie do Chisory. Już po jednym z pierwszych ciosów Parker wylądował na deskach. Były mistrz świata WBO w wadze ciężkiej doszedł jednak do siebie i z każdą kolejną rundą wyglądał coraz lepiej. Walka była zacięta i wyrównana. Kiedy nadszedł czas na werdykt, wszystko mogło potoczyć się różnie. Ostatecznie, sędziowie punktowali 115:113 dla Chisory, 116:111 i 115:113 dla Parkera, dzięki czemu ten drugi wygrał niejednogłośnie na punkty.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Kostyra o walce Michała Cieślaka. "Tam będą leciały wióry"
- To była trudna walka. Derek jest bardzo twardy. On wywierał presję, bombardował mnie ciosami i często trafiał. (...) Walka była bliska. Werdykt mógł pójść w obie strony - ocenił Parker, dodając, że jest gotów na rewanż.
- Jestem zawiedziony. To trudne, ponieważ ciężko trenowałem i wywierałem presję. (...) Jeśli on chce rewanżu, biorę to - stwierdził Chisora.
Dla Brytyjczyka była to druga porażka z rzędu. Wcześniej musiał uznać wyższość Ołeksandra Usyka. Tymczasem dla Nowozelandczyka było to piąte kolejne zwycięstwo.
Przejdź na Polsatsport.pl