Parada i "Zaksobus"! Mistrzowska feta triumfatorów Ligi Mistrzów
Kamil Semeniuk: Przyzwyczaiłem się do złota, bo... z nim spałem
Dominik Depowski: Mistrzostwo Europy to coś ważnego dla polskiej siatkówki
Parada ulicami miasta w specjalnym "Zaksobusie" i spotkanie z Klubem Kibica były elementami wtorkowego świętowania przez siatkarzy Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Nim drużyna dotarła do centrum Kędzierzyna-Koźla ruszyła w kierunku zakładu Grupy Azoty ZAK S.A., aby zobaczyć się z władzami i pracownikami przedsiębiorstwa.
Spotkanie z najwierniejszymi fanami odbyło się natomiast na parkingu pod halą "Śródmieście". Zgromadzeni skandowali "Dziękujemy", "Sto lat", "Puchar jest nasz". Zaprezentowano zawodników, którzy grali w Weronie oraz sztab szkoleniowy i medyczny. Kibice po wyczytaniu imion i nazwisk Benjamina Toniuttiego (rozgrywający) i Nikoli Grbica (szkoleniowiec) krzyczeli "zostań z nami". Burze braw zebrał m.in. prezes Sebastian Świderski, którzy zawołał do tłumu "ja tu zostaję".
Zawodnicy, aby zachować reżim sanitarny nie wyszli ze specjalnego autobusu, w którym nie było bocznych okien. Rzucali zebranym okolicznościowe koszulki, rozdawali autografy.
ZOBACZ TAKŻE: Transfer Nikoli Grbicia do Perugii potwierdzony? "Dzień powrotu nadszedł"
Po zakończeniu spotkania z Klubem Kibica (trwało około pół godziny) ruszyli w dalszą drogę po ulicach miasta.
- Do dziś odczuwam skutki choroby i duży dyskomfort. Finał Ligi Mistrzów zagrałem na środkach przeciwbólowych. Wcześniej wskutek problemów zdrowotnych miałem przerwę w trakcie rozgrywania play off w polskiej ekstraklasie. Jednak okres między ostatnim meczem w Polsce a wyjazdem do Werony przepracowaliśmy bardzo ciężko. Porażka z Jastrzębskim Węglem wpłynęła na nas bardzo motywująco. Dobrze, że los napisał taką historię - powiedział, przed rozpoczęciem wtorkowego świętowania, libero Grupy Azoty Paweł Zatorski.
Jak podkreślił, on i koledzy wolą zakończenie sezonu, w którym w Lidze Mistrzów byli najlepsi, a w polskiej ekstraklasie drudzy, niż odwrotnie.
ZOBACZ TAKŻE: Kto był najlepszy? Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w czołówce!
- Złotych medali zdobytych w mistrzostwach naszego kraju mam już kilka, a złota Ligi Mistrzów jeszcze nie miałem. Doceniam to, co w tym roku się wydarzyło, widocznie tak miało być - dodał wspomniany siatkarz.
Drużyna wróciła do Kędzierzyna-Koźla w niedzielę po południu z Werony, gdzie dzień wcześniej pokonała Itas Trentino 3:1 w finale Ligi Mistrzów. Już wtedy pod halą Azoty czekała na nich spora grupa fanów. Zawodnicy zaprezentowali - podobnie jak we wtorek - zdobyty puchar.
W międzynarodowych rozgrywkach kędzierzyński zespół - który po raz pierwszy w historii triumfował w LM - grał jako Grupa Azoty, bez skrótu ZAKSA. To konsekwencja przepisów CEV dotyczących liczby znaków w nazwie drużyny.
Przejdź na Polsatsport.plDzięki, że byliście z nami 💪 Zarówno dziś jak i przez cały sezon #ZAKSAfamily 💙🤍❤ pic.twitter.com/vfipiyUH99
— Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (@ZAKSAofficial) May 4, 2021