Najbardziej spektakularne nokauty na galach Polsat Boxing Night (WIDEO)
Polsat Boxing Night zbliża się wielkimi krokami. Dziesiąta edycja gali odbędzie się 14 maja w Warszawie. Karta walk jest bardzo mocna, a kibice zastanawiają się, ile walk skończy się przed czasem. Przypomnijmy, jak wyglądały najgłośniejsze nokauty w poprzednich edycjach tej imprezy.
Nokauty, będące solą boksu, od początku stanowią widowiskową część gal Polsat Boxing Night. Zaczął Tomasz Adamek, który z przytupem zadebiutował w wadze ciężkiej, pokonując Andrzeja Gołotę w piątej rundzie walki, stoczonej w 2009 roku w Łodzi.
ZOBACZ TAKŻE: Michał Cieślak jest zaprzeczeniem stereotypów. Walki wcale nie miał we krwi
Ten sam Adamek w 2016 roku później musiał wstawać z desek po ciosach Erica Moliny - byłego pretendenta do tytułu mistrza świata WBC. W końcówce dziewiątej rundy Molina przyjął kilka serii Adamka, który atakował z wielką pasją.
W dziesiątym starciu było jednak po wszystkim. W ostatnich sekundach starcia Polak opuścił ręce, co wykorzystał Molina i precyzyjnym prawym zakończył pojedynek. Co ciekawe Adamek do tego momentu prowadził na wszystkich kartach punktowych 88:83... Molina zdobył tym samym pas IBF Inter-Continental.
Najbardziej efektownym nokautem popisał się Michał Syrowatka, który już w pierwszej rundzie rozbił Michała Chudeckiego. Była to wielka sensacja, do której doszło na gali Polsat Boxing Night w 2014 roku.
Nokauty są efektowne, ale bywają także efektywne - bo zdarza się, że przyspieszają karierę. Tak było po nokaucie Mateusza Matsrenaka na Łukaszu Janiku oraz Macieja Sulęckiego na Grzegorzu Proksie.
Najbardziej wymiernym sportowo nokautem był ten, który bohater najbliższej gali Polsat Boxing Night, Michał Cieślak zafundował Francisco Palaciosowi. Nie mamy nic przeciwko, żeby 14 maja Polak w taki sam sposób rozprawił się z Rosjaninem Jurijem Kaszinskim.