Trener Warty Poznań: Mój zespół ciągle o coś walczy
Piłkarze Warty Poznań początkowo mieli grać o utrzymanie się w PKO BP Ekstraklasie, potem zająć miejsce w czołowej ósemce, a teraz stoi przed nimi szansa nawet na grę w europejskich pucharach. - Tak się złożyło, że mój zespół ciągle o coś walczy - zauważył trener Piotr Tworek. W niedzielę Warta zagra w Grodzisku Wielkopolskim z tracący do niej punkt i też walczącym o udział w pucharach Śląskiem Wrocław.
Postawa poznańskiego beniaminka, to obok Rakowa Częstochowa i Pogoni Szczecin, największe pozytywne zaskoczenie tego sezonu. "Zieloni" są cały czas w grze o czwarte miejsce, które po zdobyciu przez Raków Pucharu Polski gwarantuje udział w eliminacjach Ligi Konferencji, nowych międzynarodowych rozgrywek.
Tworek jeszcze dwa, trzy tygodnie temu nie lubił, gdy stawiano mu pytania o grę w europejskich pucharach. - Twardo stąpamy po ziemi - zwykł mawiać na konferencjach, ale z upływem czasu szkoleniowiec oswoił się z tą myślą.
- Proszę zauważyć, że w ostatnim czasie Warta ciągle o coś walczy. Rok temu były to baraże o Ekstraklasę, potem o utrzymanie się w niej. W międzyczasie postawiliśmy przed zespołem cel zajęcia miejsca w czołowej ósemce, a teraz mamy nowe wyzwanie. Ekscytujemy się tymi dwoma ostatnimi spotkaniami, ale jednocześnie podchodzimy bardzo spokojnie - powiedział szkoleniowiec podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ TAKŻE: Wieczysta Kraków składa oferty piłkarzom PKO BP Ekstraklasy
Jak zaznaczył, celem jest zwycięstwo, które będzie "punktem wyjścia" przed ostatnią kolejką.
- Nie uważam, że stawką tego meczu będzie udział w pucharach. Oprócz nas i Śląska, są jeszcze inne zespoły w tej grze - Piast Gliwice, czy Zagłębie Lubin. W innych spotkaniach musi się jeszcze coś wydarzyć, byśmy wygrywając dwa mecze, zajęli czwarte miejsce - zauważył.
Drużynę ze stolicy Dolnego Śląska półtora miesiąca temu objął Jacek Magiera. Zdaniem Tworka w grze Śląska widać już rękę nowego trenera.
- Spodziewam się przede wszystkim pressingu ze strony rywala już od początku meczu. Od kiedy trener Magiera przejął zespół, Śląsk gra w innym ustawieniu, inaczej też w ofensywie. Ten pomysł na grę, który już widać, może być dla nas niewygodny. Widać, że on jest cykliczną rzeczą, którą trener Magiera w tym zespole zaszczepił. Musimy uzbroić się w cierpliwość w konstruowaniu akcji, bo rywale zrobią wszystko, by wybijać nas z rytmu i nie pozwalać nam na oddawanie strzałów na bramkę - tłumaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Skład finału Ligi Mistrzów to zapowiedź przyszłości futbolu
Wielu piłkarzom beniaminka za kilka tygodni kończą się kontrakty. Część z nich występuje na zasadzie wypożyczenia, jak choćby Makana Baku, który przyszedł do Warty z drużyny 2. Bundesligi Holstein Kiel. Warta ma opcję pierwokupu, ale może okazać się, że kwota przekracza możliwości klubu. W mediach społecznościowych kibice żartobliwie zasugerowali, by zrobić "zrzutkę" na pozyskanie 23-letniego Niemca mającego kongijskie korzenie.
- Nie zajmuję się tą sprawą. Makana musi mieć otwartą głowę na dwa ostatnie mecze, żeby wszelkie inne sprawy nie przysłoniły mu najważniejszego celu, w jakim był tu sprowadzony, czyli pomocy drużynie - podsumował Tworek.
Mecz Warty ze Śląskiem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00 w Grodzisku Wielkopolskim. W pierwszej rundzie wrocławianie wygrali u siebie 2:1.
Przejdź na Polsatsport.pl