EBL: Prezes PZKosz. ocenił mecze finału i podsumował zakończony sezon
Koszykarze Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski pierwszy raz w historii klubu zostali mistrzami Polski. W szóstym meczu finału wygrali z broniącym tytułu Enea Zastalem BC Zielona Góra 92:85, a całą rywalizację 4:2. Emocjonujące spotkania finałowe Energa Basket Ligi oraz cały zakończony sezon podsumował prezes Polskiego Związku Koszykówki Radosław Piesiewicz.
Marcin Muras: Możemy cieszyć się, że w finale było aż sześć spotkań, z tym niesamowitym piątym meczem. Widać jednak było, że oba zespoły, ale szczególnie Zastal, odczuły efekty tego spotkania.
Radosław Piesiewicz: To prawda. Cieszę, się jednak, że dograliśmy ten sezon do końca i mistrza Polski wyłoniliśmy na parkiecie. Rozegraliśmy pełne play-offy, co nie każdemu się udało. Zdrowie zawodników było najważniejsze, ale podjęliśmy decyzję, żeby grać. Dzisiaj możemy z podniesioną głową powiedzieć, że wszystko się udało. Koszykarze i trenerzy są zdrowi. Trzeba też pamiętać, że w międzyczasie tej "bańki" Arged BMSlam Stal grała w finałach Pucharu Europy FIBA, a drużyna z Zielonej Góry występowała w lidze VTB. Dogranie do końca Energa Basket Ligi to wielki sukces. Tego brakowało w poprzednim sezonie. Mam nadzieję, że w następnym będą już normalne play-offy, z kibicami na trybunach, bo tego wszystkim brakuje.
ZOBACZ TAKŻE: Najlepszy koszykarz finałów EBL ocenił... sam siebie
Czy właśnie rodzi się nowa "dynastia"? Mam wrażenie, że drużyna Stali będzie parła do przodu i będzie chciała powtórzy ten wyczyn za rok.
Tak, ale pamiętajmy o drużynach, którym w tym sezonie nie wyszło. To chociażby Anwil Włocławek, który zawsze walczy o najwyższe cele. Trzeba pamiętać o Pszczółka Starcie Lublin czy PGE Spójni. Jest też kilka drużyn, które znakomicie grały w play-offach, więc mam nadzieję, że kolejny sezon będzie tak samo wyrównany, jak ten właśnie zakończony. I z kibicami.
Rozmowa z prezesem PZKosz Radosławem Piesiewiczem:
