Polsat Boxing Night: Przez 12 lat osobistości w ringu i na trybunach
Wielkimi krokami zbliża się gala Polsat Boxing Night 10. Pierwsze takie wydarzenie zorganizowano prawie 12 lat temu, od tego czasu w ringu oglądaliśmy wielu wyśmienitych pięściarzy, a na trybunach mnóstwo osobistości, które doceniają boks na najwyższym poziomie. Tak będzie też w piątek, a walką wieczoru gali Polsat Boxing Night będzie starcie Michała Cieślaka (20-1, 14 KO) z Jurijem Kaszinskim (20-1, 18 KO). Zwycięzca może wkrótce otrzymać szansę boksowania o mistrzostwo świata.
Nowy rozdział polskiego boksu zawodowego rozpoczął się w październiku 2009 roku.
- Pierwszy raz jestem na bokserskim "zapleczu", na ważeniu. Trzeba tu uważać, bo pełno tu bokserów, pełno silnych ludzi. Można od kogoś dostać jakąś "lufę" - żartował Zbigniew Boniek.
ZOBACZ TAKŻE: Nie tylko Cieślak - Kaszinski. Co trzeba obejrzeć?
Prezes PZPN od nikogo nie oberwał i, tak jak piłkarze reprezentacji Polski, stał się stałym gościem na galach Polsat Boxing Night. Ich znakiem rozpoznawczym są najlepsi pięściarze w kraju i znakomita realizacja. Tak będzie także w najbliższy weekend.
- Będzie można przypomnieć sobie dawne, piękne czasy Polsat Boxing Night, jak dojdzie do walki Cieślaka z Kaszyńskim - powiedział komentator i ekspert Polsatu Sport Andrzej Kostyra.
O tym, że do walki wieczoru Cieślak jest znakomicie przygotowany, przekonana jest Ewa Piątkowska (15-1, 4 KO), która podczas piątkowej gali Polsat Boxing Night zmierzy się z Kenijką Jady Waguthii (17-9-4, 5 KO).
- On może być inspiracją dla innych zawodników, bo na trening przychodzi nie po to, by sobie pogadać czy na ploteczki.
Wchodzi do sali, od razu się rozgrzewa, "klapki na oczach" i doskonale widać, że wie, po co tam jest - powiedziała pierwsza polska mistrzyni Europy i mistrzyni świata WBC.
Przejdź na Polsatsport.pl