Iga Świątek: Cierpliwie czekałam, aż złapię właściwy rytm
Iga Świątek, która pokonała Madison Keys 7:5, 6:1 i awansowała do 1/8 finału tenisowego turnieju WTA 1000 w Rzymie, przyznała, że początek spotkania należał do Amerykanki, ale ona czekała cierpliwie, aż złapie właściwy rytm gry. - I to nastąpiło - zaznaczyła.
Polka w pierwszej partii przegrywała już 3:5 i obroniła trzy piłki setowe.
- Na początku mój serwis nie funkcjonował tak, jak należy, dzięki czemu Madison mogła grać bardzo szybko. Nie było to łatwe, ale cierpliwie czekałam aż złapię właściwy rytm. Podobnie jak w meczu pierwszej rundy to w końcu przyszło, choć rozkręcałam się powoli - skomentowała spotkanie 19-letnia Świątek.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek pewnie awansowała do 1/8 finału!
Od stanu 3:5 Polka wygrała dziewięć gemów z rzędu, a "po drodze" pierwszego seta 7:5. W drugim jedynego gema oddała finalistce US Open z 2017 roku przy stanie 5:0.
W czwartek 15. w światowym rankingu i rozstawiona z takim numerem Świątek o ćwierćfinał powalczy z 40. na liście WTA Barborą Krejcikovą. Czeszka wcześniej odnosiła sukcesy głównie w deblu, ale od ubiegłego roku mocno postawiła na singla. W tym sezonie dotarła m.in. do finału silnie obsadzonej imprezy w Dubaju.
W środę wygrała z piątą w klasyfikacji tenisistek finalistką ubiegłorocznego French Open Amerykanką Sofią Kenin 6:1, 6:4.
Świątek zmierzyła się z dotychczas zmierzyła z Krejcikovą tylko raz - w marcu w Miami i zwyciężyła 6:4, 6:2.
Ich mecz powinien się rozpocząć w czwartek około południa.
Przejdź na Polsatsport.pl