Czekaliśmy na to ponad pół roku. Kibice wracają na trybuny! (WIDEO)
Po ponad półrocznej przerwie, spowodowanej pandemicznymi obostrzeniami, kibice ponownie zasiądą na trybunach. Już w sobotę 15 maja będą mogli zapełnić 25 procent pojemności stadionów. A to dopiero początek luzowania obostrzeń. Od 29 maja miłośnicy sportu będą mogli zapełnić obiekty w połowie. Będzie to dotyczyć nie tylko stadionów, ale i hal. Decyzję rządu z entuzjazmem przyjmują przedstawiciele wszystkich dyscyplin. Zapraszamy do obejrzenia materiału z programu "Wydarzenia".
Po ponad półrocznej przerwie, spowodowanej pandemicznymi obostrzeniami, kibice ponownie zasiądą na trybunach. Już w sobotę 15 maja będą mogli zapełnić 25 procent pojemności stadionów.
- Bardzo cieszymy się, że zaczynamy od najniższego pułapu 25% procent kibiców, ale liczymy też, że w perspektywie kolejnych miesięcy możliwy stanie się stopniowy powrót do pełnego poziomu 100 procent pojemności obiektów - mówi Marcin Janicki, prezes Pierwszej Ligi Piłkarskiej.
Otwarcie trybun oznacza, że fani obejrzą ostatnią kolejkę Ekstraklasy, a także pięć kolejek Fortuna 1. Ligi. - Mamy końcówkę ligi, kluczowe rozstrzygnięcia i wydaje się, że dla niektórych klubów może to być zbawienne - dodaje Janicki.
Kibice piłkarscy będą mogli też pojawić się na trybunach finału Ligi Europy, który odbędzie się 26 maja w Gdańsku. A to dopiero początek luzowania obostrzeń. Od 29 maja miłośnicy sportu będą mogli zapełnić obiekty w połowie. Dotyczy to nie tylko stadionów, ale i hal.
- Brak kibiców to był ogromny problem, bo trzeba pamiętać, że kluby mają w budżetach przychody z biletów. Zawodnikom brakowało też kibiców, którzy energicznie i żywiołowo reagowali, kibicowali, śpiewali... - ocenia prezes Polskiego Związku Koszykówki i Polskiej Ligi Koszykówki Radosław Piesiewicz.
Rację przyznaje mu 100% Jakub Garbacz, mistrz Polski z zespołem Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.
- Kibic, szczególnie u siebie to jest na szósty zawodnik. I naprawdę bardzo nam pomaga w chwilach zmęczenia czy zawahania. To właśnie on nas podnosi do góry. Sport i kibice to nieodłączne elementy, bo wszystko dzieje się dla kibiców. To, że wracają na trybuny, jest bardzo fajne - przyznaje.
ZOBACZ TAKŻE: Raków Częstochowa "oddaje" Puchar Polski kibicom! Piękny gest klubu
Skorzystają na tym nie tylko kibice koszykówki, ale i MMA. Podczas gali KSW 61 miłośnicy sportów walki będą mogli zapełnić połowę Ergo Areny.
Oczekiwaliśmy tego powrotu kibiców i emocji z wielkim utęsknieniem. To rzeczy, których nie da się opowiedzieć. To trzeba naprawdę przeżyć. Bardzo się cieszę, że jesteśmy w stanie wrócić na halę i na pewno w 50 procentach ją wypełnimy - uważa współwłaściciel Federcji KSW Martin Lewandowski.
Kibice będą mogli więc na własne oczy zobaczyć walkę wieczoru z udziałem dwóch legend KSW Mariusza Pudzianowskiego i Łukasza Jurkowskiego.
- To prawdziwy main event z prawdziwego zdarzenia. Na pewno nakręci to sprzedaż i oglądalność. Mając takie zestawienie w karcie walk podjęliśmy decyzję o wyjściu do szerokiej publiczności - mimo, że do gali zostało mało czasu - ocenia Lewandowski.
Gala KSW 61 odbędzie się 5 czerwca i będzie pierwszą od 18 miesięcy imprezą federacji, zorganizowaną w dużej hali. Na żywo obejrzy ją około pięciu tysięcy kibiców.
Przejdź na Polsatsport.pl