Fortuna 1 Liga: Lider zremisował w Łodzi
Widzew Łódź - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1. Skrót meczu
Adam Radwański: Było widać, że w drugiej połowie wyglądamy lepiej
Mateusz Michalski: Szkoda, że się cofnęliśmy
W meczu 30. kolejki Fortuna 1. Ligi Widzew Łódź zremisował na swoim stadionie z liderem tabeli - Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 1:1. Goście muszą przełożyć fetę z powodu awansu do ekstraklasy.
Termalica do Łodzi przyjechała w dobrych nastrojach po zwycięstwie nad Radomiakiem w 29. kolejce. "Zieloni" to zespół, który na zapleczu ekstraklasy traci najmniej bramek. Trzy punkty zespołu prowadzonego przez Mariusza Lewandowskiego zdobyte w Radomiu znacznie przybliżyły Termalikę do awansu. Kolejny ważny krok w kierunku awansu zespół z Niecieczy miał postawić w niedzielę w Łodzi.
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Arka bliżej awansu, Resovia wciąż broni się przed spadkiem
I od pierwszych minut przyjezdni atakowali bramkę Widzewa. Spotkanie zrobiło się ciekawe już w 2. minucie dzięki uderzeniu Radwańskiego. Piłkę sparował jednak Wrąbel i gospodarze odparli pierwszy atak lidera tabeli.
ZOBACZ TAKŻE: Serie A: Gol Piotra Zielińskiego i czerwień dla Bartłomieja Drągowskiego! SSC Napoli coraz bliżej Ligi Mistrzów
Widzew nie miał zamiaru się tylko bronić i w 10. minucie po akcji przeprowadzonej prawą stroną boiska, piłka spadła pod nogi jednego z zawodników Widzewa, ten oddał strzał, który odbił się od nogi obrońcy Termaliki. Do bezpańskiej piłki dopadł Hanousek i z najbliższej odległości otworzył wynik spotkania. Termalica musiała gonić.
ZOBACZ TAKŻE: El. MŚ 2022: Z rozgrywek wycofała się Korea Północna
W 16. minucie blisko wyrównania był Piotr Wlazło, jednak trafił z rzutu wolnego tylko w słupek. Zespół z Niecieczy atakował i utrzymywał się przy piłce zdecydowanie częściej, ale nie zdołał wyrównać przed przerwą. A Widzew nastawiony na kontrataki, co chwila przeprowadzał groźne akcje. Dwie wyśmienite okazje na podwyższenie prowadzenia mieli gospodarze w 38. i 40. minucie, jednak w bramce Termaliki czujny był Tomasz Loska.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie rekordy w Bundeslidze, czyli nie tylko Lewandowski
Po zmianie stron w 52. min Widzew znów miał idealną sytuację na podwyższenie, niestety na spalonym znalazł się Paweł Tomczyk. Zmarnowane sytuacje gospodarzy w końcu się zemściły. W 58 min. dla Termaliki po dośrodkowaniu z lewej strony boiska do siatki Widzewa trafił Adam Radwański.
ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Walka o utrzymanie, powrót kibiców na stadiony
Widzew i Termalica próbowały w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale obu zespołom brakowało skuteczności i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.
Przejdź na Polsatsport.pl