Maria Stenzel wyjaśniła tajemniczy zwrot Jacka Nawrockiego
Reprezentacja Polski siatkarek w weekend rozegrała dwumecz z drużyną narodową Bułgarii. Podczas pierwszego spotkania, pewnie wygranego przez Biało-Czerwone 3:1, selekcjoner Jacek Nawrocki zaciekawił na czasie wszystkich sympatyków siatkówki tajemniczym zwrotem. - W sobotę mogłam trochę "przyfisiować", czyli wykonać akcję niekonwencjonalną - wytłumaczyła libero kadry, Maria Stenzel. Drugie starcie z Bułgarkami zakończyło się również zwycięsko, z tym że 3:2.
Marta Ćwiertniewicz: W pierwszym meczu trener Nawrocki powiedział podczas czasu, że możesz trochę "przyfisiować". Wytłumacz wszystkim, co to oznacza?
Maria Stenzel: Dostałam pozwolenie na akcję, która jest niekonwencjonalna i zawiera w sobie nutę szaleństwa. Tak to zostało określone przez naszego szkoleniowca.
ZOBACZ TAKŻE: Polki wygrały drugi mecz towarzyski z Bułgarkami
W niedzielę było mniej miejsca na "fisiowanie", bo mecz był znacznie bardziej wyrównany niż sobotni, prawda?
Tak, te drugie mecze zawsze są trudniejsze. Na pewno zmęczenie dało się we znaki, ale przede wszystkim Bułgarki zagrały dużo lepiej. My w zestawieniu z inną rozgrywającą musiałyśmy się poprzestawiać i dostosować. Jest nam to potrzebne do "bańki", bo nie damy rady rozegrać całej Ligi Narodów jedną "szóstką". Dobrze, że są takie zmiany. Jesteśmy pozytywnie nastawione przed turniejem w Rimini.
To będzie dla was radość, rozegrać tyle spotkań, czy bardziej obawa, bo nikt nie wie czego się spodziewać po włoskiej "bańce"?
Niczego nie oczekujemy. Chcemy się po prostu jak najlepiej zaprezentować, a to jak będzie w środku, dopiero się okaże na miejscu. Nie chcemy się z góry nastawiać, jak będzie. Musimy te warunki jak najszybciej zaakceptować. W panującej sytuacji nie ma innego wyjścia. Cieszę się, że ten turniej w ogóle będzie rozegrany.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl