Krzysztof Piątek załamany po kontuzji. "Informacja lekarzy zmiażdżyła mnie"
Krzysztof Piątek nie zagra na EURO 2020 z powodu kontuzji kostki. Reprezentant Polski zdradził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" jak zareagował na diagnozę lekarzy. - Pierwszy dzień po badaniach i diagnozie był najgorszym w moim życiu - powiedział piłkarz Herthy Berlin.
Reprezentacja Polski musi sobie radzić bez Krzysztofa Piątka na EURO 2020. Napastnik Herthy Berlin doznał niedawno poważnego urazu kostki, który wykluczył go z gry nawet na trzy miesiące. 18-krotny reprezentant kraju był jednym z faworytów trenera Paulo Sousy do gry w turnieju, ale wszystkie plany zniweczyła kontuzja.
ZOBACZ TAKŻE: Hat-trick Macieja Rosołka. Arka Gdynia dopłynęła do podium
Piątek na łamach "Przeglądu Sportowego" opowiedział jak bardzo dotknęła go wiadomość o urazie oraz niemożliwości występu na EURO.
- Informacja lekarzy zmiażdżyła mnie. Mógłbym powiedzieć, że łezka w oku się zakręciła, ale tych łez było morze... Ciężko... Serce bolało bardziej niż noga... Pierwszy dzień po badaniach i diagnozie bez słowa przesady był najgorszym w moim życiu. Dopadła mnie straszna załamka - powiedział reprezentant Polski.
Kontuzja zawodnika Herthy jest typowym urazem "zmęczeniowym". Piątek w trakcie kwarantanny, na którą odesłano piłkarzy niemieckiego klubu, miał trenować na bieżni odczuwając ból w stawie skokowym. Po zakończeniu kwarantanny klub z Berlina grał praktycznie co trzy dni, więc kontuzja była tylko kwestią czasu. W ligowym meczu z Schalke Polak wyskoczył do piłki i pechowo wylądował na kontuzjowanej stopie. Badania wykazały, że doszło do złamania.
- Dotarło do mnie, że przepadły mistrzostwa Europy, o których od dwóch lat marzyłem. Liczyłem, że znajdę się w ostatecznej kadrze i wisienką na torcie będzie udział w dużym turnieju - dodał Piątek.
Reprezentacja Polski rozpocznie turniej EURO 2020 od rywalizacji w grupie E. Biało-Czerwoni zagrają ze Słowacją (14 czerwca), Hiszpanią (19 czerwca) oraz Szwecją (23 czerwca).