Michał Cieślak: Rywal był dobrze rozpracowany
Michał Cieślak nie miał większych problemów z pokonaniem Jurija Kaszinskiego na gali Polsat Boxing Night. - Im lepszy przeciwnik, tym lepiej ja jestem przygotowany - przyznał w magazynie "Koloseum".
Gala Polsat Boxing Night 10 była bardzo ważna dla polskiego zawodnika. Chodziło o rangę jego pojedynku. Był to bowiem eliminator do walki o pas mistrzowski IFC w wadze junior ciężkiej. Rosjanin przyjechał po zwycięstwo, jednak Cieślak był doskonale przygotowany. Wygrał już w pierwszej rundzie po efektownym nokaucie.
Zobacz także: Trener Cieślaka: Michał? Już jest świetny, może być jeszcze lepszy!
- Czuję się dobrze, nie mam żadnej kontuzji. Jestem zadowolony z występu. Nie spodziewałem się, że to zakończy się w pierwszej rundzie. Palaciosa skończyłem ciosem pod lewą ręką i pomyślałem, że fajnie będzie, jeśli teraz będzie podobnie - powiedział Polak.
Nie brakowało głosów, że sędzia Leszek Jankowiak zakończył tę walkę zbyt szybko. Co myśli o tym Cieślak?
- Dobrze, że tak się stało w kontekście mojego przeciwnika - przyznał.
Czy wszystko poszło po jego myśli?
- Rywal był dobrze rozpracowany. Dobrze wszedłem w walkę i dobrze czułem się przed jej rozpoczęciem. Pracowaliśmy nad tym, by nie dać mu się rozwijać i atakować. Myślę, że mi się udało. Im lepszy przeciwnik, tym lepiej ja jestem przygotowany - zakończył.