Rafał Gikiewicz pogratulował Robertowi Lewandowskiemu. "Jesteś legendą"
Bramkarz FC Augsburg Rafał Gikiewicz pogratulował Robertowi Lewandowskiemu zdobycia samodzielnego rekordu wszech czasów pod względem liczby bramek uzyskanych w jednym sezonie piłkarskiej Bundesligi. Polski napastnik dokonał tego właśnie w meczu przeciwko Augsburgowi, trafiając do siatki w 90. minucie.
Lewandowski znów jest najlepszy! Tym razem polski napastnik pobił rekord wszech czasów pod względem liczby strzelonych bramek w jednym sezonie Bundesligi, czym zapewnił sobie miejsce w historii tej ligi. "Lewy" dokonał tego w meczu z Augsburgiem, którego bramkarzem jest Gikiewicz. Polski golkiper bronił przez cały mecz i mimo porażki 2:5 był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, a po wszystkim pogratulował swojemu rodakowi wspaniałego rekordu.
- Jesteś legendą. Szacunek - napisał polski bramkarz oznaczając konto Lewandowskiego na Twitterze.
@lewy_official Jesteś Legendą🔥🇵🇱SZACUNEK pic.twitter.com/r4FT6ACZrq
— Rafał Gikiewicz (@gikiewicz33) May 22, 2021
Praktycznie przez cały mecz mogło się wydawać, że "Giki" zaczarował bramkę, bowiem w pierwszej połowie padły aż cztery bramki dla Bayernu, ale żadna nie należała do Lewandowskiego. Polski golkiper obronił w pierwszej partii aż pięć strzałów, z czego cztery "Lewego".
Druga połowa to także dobra postawa Gikiewicza, który jeszcze dwa razy powstrzymał Lewandowskiego, a raz wyręczył go partner z obrony, który rozpaczliwym wślizgiem w pobliżu linii bramkowej uniemożliwił napastnikowi Bayernu oddanie strzału. "Lewy" miał na koncie siedem strzałów, ale żaden nie zakończył się golem. Przełom przyszedł dopiero w 90. minucie spotkania.
W ostatniej akcji meczu piłkę uderzoną po ziemi przez Leroya Sane wybił przed siebie Gikiewicz, a do futbolówki szybko dopadł Lewandowski, który zdążył dobić ją prosto do siatki pisząc tym samym kolejny rozdział w historii piłki nożnej. Gikiewicz robił co mógł, aby nie dopuścić do kolejnej bramki przeciwko swojej drużynie, ale tym razem był bezradny. Wynik 2:5 oznaczał porażkę Augsburga i zwycięstwo Bayernu, ale między piłkarzami nie było złej krwi. Wręcz przeciwnie, Gikiewicz po meczu wrzucił na swoje konto na Twitterze zdjęcie gratulując Lewandowskiemu spektakularnego wyczynu.