Lil Masti o walce na FEN 34: Cieszę się, że mogę trochę liznąć tych sportowych dusz
- Oglądałam FEN. Może nie zawsze, ale śledziłam. Byłam też na gali na początku roku. Zrobiło to na mnie dobre wrażenie - powiedziała Aniela "Lil Masti" Bogusz, która wystąpi na najbliższej gali FEN 34. Znana influencerka zmierzy się w klatce z Adrianną "Flychanelle" Śledź.
Igor Marczak: Witaj w FEN, chociaż wiemy, że to jest taki jednorazowy wyskok do Fight Exclusive Night. Jak doszło do tego, że FEN się do ciebie odezwał i jak wyglądało twoje wejście do FEN w sprawach kontraktowych?
Jestem tutaj jednorazowo, w szczytnym celu. Mojej walce przyświeca pomoc malutkiej Liliance, która pilnie potrzebuje operacji. Czas jest do czerwca. Zapraszam na moje kanały, tam są linki, które odnoszą do zbiórki. Bardzo się cieszę, że moja federacja wypożyczyła mnie jako zawodniczkę. Jestem tutaj ponad podziałami.
ZOBACZ TAKŻE: FEN 34: Gdzie obejrzeć galę?
Wiemy, że już miałaś szansę wejść do klatki, ale teraz wchodzisz do klatki w organizacji sportowej. FEN zawsze charakteryzował się, że był organizacją czysto sportową. Jak się z tym czujesz?
Oglądałam FEN. Może nie zawsze, ale śledziłam. Byłam też na gali na początku roku. Zrobiło to na mnie dobre wrażenie. Ja ze sportem mam do czynienia od zawsze. Cieszę się, że mogę trochę liznąć tych sportowych dusz. To jest ekscytujące. Nie czuję się jednak zawodowcem. Jestem freakiem.
Jak twoje przygotowania? Cały czas w Uniqu?
Tak, cały czas w Uniqu. Moi trenerzy trenerka mówią mi, że trenuję jak zawodniczka. Ja taka jestem. Jak coś robię to na sto procent. Jestem sportową duszą i lubię ten sport.
Cała rozmowa z Lil Masti w poniższym materiale wideo.
