Giro d'Italia: Dan Martin wygrał 17. etap, słabszy dzień Egana Bernala

Inne
Giro d'Italia: Dan Martin wygrał 17. etap, słabszy dzień Egana Bernala
fot. PAP
Egan Bernal miał w środę kryzys podczas Giro d'Italia.

Irlandczyk Dan Martin z ekipy Israel Start-Up Nation wygrał w Sega di Ala 17. etap wyścigu kolarskiego Giro d'Italia. Różową koszulkę lidera zachował Kolumbijczyk Egan Bernal (Ineos Grenadiers), ale w środę miał kryzys i stracił do niektórych rywali.

Martin był jedynym uczestnikiem długiej ucieczki, który podczas wspinaczki do mety obronił się przed pościgiem kolarzy z grupy faworytów wyścigu. Na mecie wyprzedził o 13 sekund Portugalczyka Joao Almeidę (Deceuninck-Quick Step) oraz o pół minuty Brytyjczyka Simona Yatesa (BikeExchange). Bernal był siódmy, tracąc do zwycięzcy 1.23. Trzy sekundy przed nim finiszował Włoch Damiano Caruso (Bahrain Victorious).

 

ZOBACZ TAKŻE: Przyszłoroczna edycja Vuelta a Espana rozpocznie się w Holandii

 

W klasyfikacji generalnej Bernal wyprzedza o 2.21 Caruso, a na trzecią pozycję z piątej awansował Yates, który traci do Kolumbijczyka 3.23.

 

Walka o zwycięstwo rozegrała się na końcowym 11-kilometrowym bardzo stromym podjeździe do mety. 19-osobowa uciekająca grupa już wcześniej zaczęła topnieć i w końcu na czele pozostał tylko Martin, który wytrzymał trudy wspinaczki i w wieku 34 lat odniósł swój pierwszy triumf etapowy w Giro d'Italia. Irlandczyk skompletował w ten sposób hat-trick, bo w poprzednich latach wygrał po dwa odcinki Tour de France i Vuelta a Espana. Jednym z jego pierwszych wygranych wyścigów był Tour de Pologne w 2010 roku.

 

Bernal zaczął tracić do Yatesa i Almeidy ok. 3 km przed metą i dystans się powiększał, mimo że pomagał mu jego rodak i kolega z drużyny Daniel Felipe Martinez.

 

- To był dla mnie bardzo trudny dzień. Yates jechał niesamowicie i jestem szczęśliwy, że nie straciłem do niego więcej - skomentował Bernal.

 

Jeszcze większe straty na mecie ponieśli Brytyjczyk Hugh Carthy, Rosjanin Aleksander Własow i Francuz Romain Bardet. Cała trójka traci do Bernala już ponad sześć minut. Debiutujący w trzytygodniowym wyścigu Remco Evenepoel, z którym Belgowie wiążą wielkie nadzieje, przewrócił się na zjeździe z Passo San Valentino i do Sega di Ala dojechał ponad pół godziny za czołówką, w ostatniej grupie, w której przyjechali też Maciej Bodnar i Łukasz Wiśniowski.

 

W czwartek ostatnia okazja do wykazania się dla sprinterów na etapie z Rovereto do Stradelli (231 km). Wyścig zakończy się w niedzielę w Mediolanie.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie