NBA: Bucks o krok od drugiej rundy

Koszykówka
NBA: Bucks o krok od drugiej rundy
fot. PAP
Koszykarze Milwaukee Bucks potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do drugiej rundy fazy play off ligi NBA.

Koszykarze Milwaukee Bucks potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do drugiej rundy fazy play off ligi NBA. W czwartek gładko pokonali na wyjeździe Miami Heat 113:84 i w rywalizacji do czterech wygranych prowadzą 3-0.

Pierwsze spotkanie w tej parze było bardzo zacięte, a Bucks wygrali je dopiero po dogrywce. Kolejne mecze są za to praktycznie pozbawione emocji. Goście już po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą 12 punktów. Później kontrolowali przebieg gry i powiększali przewagę.

 

"Dwa ostatnie mecze nie były łatwe. Wygraliśmy je wysoko, ale to nie znaczy, że były łatwe. Robiliśmy swoje i dlatego udało się wygrać. Kiedy jesteś skoncentrowany, grasz zespołowo, twardo, to dobre rzeczy mogą się zdarzyć. Tak właśnie było w tym przypadku" - powiedział gwiazdor Bucks Giannis Antetokounmpo.

 

Grecki skrzydłowy uzyskał po 17 punktów i zbiórek oraz pięć asyst. Khris Middleton na swoim koncie zapisał 22 pkt, a Jrue Holiday 19 pkt i 12 asyst.

 

Wśród pokonanych najlepszy był Jimmy Butler - 19 pkt.

 

Kolejny mecz zaplanowano na sobotę, również w Miami.

 

Zobacz także: NBA: Popis Ja Moranta nie wystarczył. Grizzlies przegrali z Jazz

 

Minionej nocy prowadzenie 2-1 w serii objęli koszykarze Los Angeles Lakers. Obrońcy tytułu pokonali we własnej hali Phoenix Suns 109:95.

W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane, ale po przerwie dominowali "Jeziorowcy". W trzeciej kwarcie osiągnęli kilkunastopunktową przewagę, której rywale nie byli w stanie zniwelować.

 

Gospodarzy do wygranej poprowadził Anthony Davis - 34 pkt i 11 zbiórek. LeBron James dołożył 21 pkt i dziewięć asyst. W ekipie Suns na wyróżnienie zasługuje Deandre Ayton - 22 pkt i 11 zbiórek.

 

Lakers we własnej hali mecz play off poprzednio grali osiem lat temu. Ubiegłoroczny tytuł wywalczyli bowiem rywalizując w zorganizowanej z powodu pandemii bańce w Orlando. Na trybunach hali Staples Center zasiadło w czwartek siedem tysięcy widzów, co stanowi około 1/3 pojemności.

 

"Możemy sobie tylko wyobrazić, jakby było przy pełnych trybunach. Wciąż było głośno, czuć było energię, ale wiem, że może być jeszcze lepiej" - powiedział Davis.

 

Mecz numer cztery w niedzielę, również w Los Angeles.

 

W ostatnim czwartkowym spotkaniu Denver Nuggets wygrali na wyjeździe z Portland Trail Blazers 120:115 i objęli prowadzenie w serii 2-1.

W szeregach ekipy ze stanu Kolorado tradycyjnie prym wiódł Nikola Jokic. Tym razem serbski środkowy zapisał na swoim koncie 36 pkt, 11 zbiórek i pięć asyst. Dla gospodarzy 37 pkt zdobył Damian Lillard.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie