Bożydar Iwanow i Szymon Rojek przed finałem Ligi Mistrzów. "To nie będzie mecz, który będzie się źle oglądało"
- Tej jakości piłkarskiej, większego zgrania jest w City. To jest jednak jedno spotkanie. Wiemy, że Chelsea potrafi również szybko przetransportować piłkę spod własnej połowy pod pole karne przeciwnika, więc nie sądzę, żeby to był mecz, który będzie źle się oglądało - powiedział Bożydar Iwanow, który wspólnie z Szymonem Rojkiem jest w Porto, gdzie w sobotni wieczór odbędzie się finał Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Chelsea.
Portugalia w ostatnim czasie jest gospodarzem wielu prestiżowych imprez piłkarskich. Drugi rok z rzędu w tym kraju odbędzie się finał Champions League.
- Pamiętam ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów, który był organizowany w Lizbonie, ale pamiętajmy też, że w 2019 roku odbywał się w Portugalii finał Ligi Narodów - w Porto i Guimaraes. Wówczas kibice angielscy napsuli sporo krwi policji, która za bardzo nie wiedziała jak zareagować na te zachowania niezbyt przyjemne. Była gra w piłkę, skakanie po samochodach, nie wyglądało to najlepiej. Miejmy nadzieję, że podczas tego finału będzie zdecydowanie spokojniej - powiedział Iwanow.
- Tutaj takie podobne przejawy też się pojawiały według doniesień policji. To dotoczyło najprawdopodobniej tych kibiców, którzy przylecieli tutaj bez biletów, jako turyści. Aczkolwiek nie chcemy mówić o angielskich kibicach, o których można mówić w różny sposób, a o angielskiej piłce, o której można mówić tylko dobrze - skwitował Rojek.
Zobacz także: Liga Mistrzów: Finał Manchester City - Chelsea. Transmisja TV i stream online
W wielkim finale Manchester City zmierzy się z Chelsea. Faworytem tego starcia są mistrzowie Anglii.
- Cieszę się, że w końcu Pep Guardiola tworząc tę perfekcyjną maszynę dotarł do finału. Wcześniej miał pecha, teraz wydaje się, że ten produkt jest już skończony. Część z tych piłkarzy będzie żegnała się z City. Są też nowe twarze jak Ruben Dias. Wiemy jakie są finały - często zacięte, zamknięte. Wiemy jednak jak gra ta drużyna. Będzie ona grała cały czas swoją piłkę, do przodu, stwarzając sobie mnóstwo okazji któremuś z napastników. Nie wiemy kto to będzie - Kevin De Bruyne, Raheem Sterling czy Phil Foden. I Chelsea, która nam się bardzo podobała po przyjściu Thomasa Tuchela. Dawno nie widziałem tak nowocześnie grającej drużyny. Ta ma jednak problem w ostatnim czasie, co pokazały mecze w lidze i Pucharze Anglii. Tej jakości piłkarskiej, większego zgrania jest w City. To jest jednak jedno spotkanie. Wiemy, że Chelsea potrafi również szybko przetransportować piłkę spod własnej połowy pod pole karne przeciwnika, więc nie sądzę, żeby to był mecz, który będzie źle się oglądało - przyznał Iwanow.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl