Lewandowski dla „The Times”: Futbol nas wykończy!
Robert Lewandowski podzielił się z dziennikarzem „The Times” swoimi obawami o przyszłość. W obszernym materiale we wtorkowym numerze wskazuje na zagrożenia wynikające z przeładowanego kalendarza.
To rzecz o tym, że futbol znalazł się w niebezpieczeństwie, a zbyt wiele meczów powoduje, że zamiast coraz bardziej widowiskowa, staje się coraz nudniejsza. Z kapitanem reprezentacji Polski rozmawia James Gheebrant i brzmi to jak przestroga piłkarza, który od powrotu piłki po lockdownie w maju zeszłego roku strzelił 69 goli w 60 meczach dla Bayernu Monachium i reprezentacji Polski.
- Ludzie zapominają, że jesteśmy… ludźmi, nie jesteśmy maszynami, nie możemy codziennie grać na najwyższym poziomie – zaczyna Lewandowski. - Mamy tle meczów. Dla piłki nożnej, dla młodych graczy będzie dużym problemem pozostać na szczycie przez wiele lat, ponieważ przez następne dwa lata będzie ekstremalnie dużo wielkich meczów o stawkę. Na dłuższą metę trudno będzie utrzymać się na szczycie i pokazywać najlepszą jakość. Nie od czasu do czasu, ale ciągle.
Reporter brytyjskiego dziennika wskazuje, że Lewandowski to jeden z największych twardzieli, ale i jemu w marcu w meczu reprezentacji Polski z Andorą ciało odmówiło posłuszeństwa, choć należy dodać, że był to uraz mechaniczny, a nie zmęczeniowy. Po dziesięciu miesiącach gry bez przerwy Polak doznał kontuzji więzadła, co wykluczyło go z meczu eliminacji mundialu z Anglią oraz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z PSG, który Bayern przegrał pod nieobecność Lewandowskiego. Nie brakuje takich, którzy uważają, że to właśnie absencja supersnajpera spowodowała, że Bawarczycy nie stanęli przed szansą obrony trofeum.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski na liście życzeń Guardioli!
I autor, i bohater artykułu wspólnie konstatują, że będzie jeszcze gorzej, skoro od 2024 roku czeka nas reforma Ligi Mistrzów zakładająca sto dodatkowych spotkań. Nie tylko Lewandowski zwraca uwagę, że ta droga prowadzi donikąd. Także Ilkay Gundogan, gwiazda Manchesteru City i reprezentacji Niemiec, pyta przytomnie, gdzie w tym wszystkim są piłkarze.
Lewandowski się z tym zgadza i zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt tak przeładowanego kalendarza. – Gdyby to tylko jeden lub dwa sezony, ale mówimy o perspektywie gry bez przerwy przez następne pięć czy dziesięć lat. Nawet kibicom się to znudzi, nie będzie tego wyczekiwania na wielkie mecze, bo one będą bez przerwy. W ciągu najbliższych lat zobaczymy przez to spadek jakości, bo nie da się tak długo utrzymać na szczycie. Współczesna piłka jest szybka, tempo gry wysokie, trudno będzie utrzymać się na tak wysokim poziomie. Granie co trzy dni jest dużym problemem także dla naszego życia rodzinnego. W tym sezonie mieliśmy tylko dwa tygodnie wolnego - mówi Lewandowski i trudno się z nim nie zgodzić.
Przejdź na Polsatsport.pl