French Open: Marin Cilic urwał Rogerowi Federerowi seta. Szwajcar w 3. rundzie
Rozstawiony z "ósemką" Roger Federer awansował do trzeciej rundy French Open. Słynny szwajcarski tenisista, który wrócił do wielkoszlemowej rywalizacji po 16 miesiącach przerwy, pokonał Chorwata Marina Cilica 6:2, 2:6, 7:6 (7-4), 6:2.
Federer co prawda przed tym pojedynkiem miał z 47. w światowym rankingu Cilicem bilans 9-1, ale owa jedyna porażka była dość bolesna dla niego - doszło do niej w półfinale US Open 2014. Potem zmierzyli się jeszcze m.in. w dwóch finałach wielkoszlemowych (Wimbledon 2017 i Australian Open 2018) i za każdym razem górą był gracz z Bazylei, choć ostatnio, trzy lata temu w Melbourne, potrzebował do tego aż pięć setów.
ZOBACZ TEŻ: Magda Linette wyeliminowała najwyżej rozstawioną Ashleigh Barty!
W czwartek wyeliminowanie Chorwata zajęło mu prawie trzy godziny. Po gładko wygranej pierwszej partii Szwajcar wypadł nieco z rytmu. Wdał się wówczas w ożywioną dyskusję z sędzią stołkowym na temat czasu, jaki potrzebował na wytarcie się ręcznikiem, a zawodnik z Bałkanów doprowadził do remisu w setach 1:1. Zawodnicy stworzyli zacięte i emocjonujące widowisko w kolejnej odsłonie, a lepszy okazał się wyżej notowany z nich. Potem już nie miał problemu z przypieczętowaniem zwycięstwa i awansu.
Federer, który 8 sierpnia skończy 40 lat, przed pojawieniem się w Paryżu rozegrał tylko jeden mecz na ziemnej nawierzchni w tym sezonie. Zapowiadał też, że tegoroczna edycja zmagań na kortach im. Rolanda Garrosa będzie dla niego tylko przygotowaniem do gry... na trawie i będącego jego głównym celem Wimbledonu.
Jak na razie jednak w Paryżu radzi sobie całkiem dobrze. W trzeciej rundzie jego rywalem będzie Niemiec Dominik Koepfer.
Poprzednią imprezą wielkoszlemową z udziałem słynnego zawodnika z Bazylei było Australian Open 2020. Potem zrobił sobie trwającą ponad rok przerwę w grze, podczas której przeszedł dwie operacje prawego kolana. W tym sezonie rozegrał wcześniej łącznie tylko trzy mecze.
Federer ma w dorobku 20 tytułów wielkoszlemowych i dzieli pod tym względem rekord wszech czasów wśród mężczyzn w singlu z Hiszpanem Rafaelem Nadalem. W stolicy Francji triumfował tylko raz - w 2009 roku.
Nieraz zdarzało mu się opuszczać całą część sezonu rozgrywaną na "mączce". We French Open startuje teraz dopiero po raz drugi od 2015 roku.
Tegoroczna edycja tej imprezy zakończy się 13 czerwca. Dwa tygodnie później ruszą zmagania w Wimbledonie.
W czwartek z rywalizacją w Paryżu pożegnał się kolejny wysoko notowany singlista. Rozstawiony z numerem 14. Francuz Gael Monfils przegrał ze 105. na światowej liście Szwedem Mikaelem Ymerem 0:6, 6:2, 4:6, 3:6.
Przejdź na Polsatsport.pl