Roberto Soldić zdradził, kiedy zobaczymy go w klatce KSW
- Miałem bić się już w lipcu, ale coś się wydarzyło i niestety nie będzie mi to dane. Najprawdopodobniej zawalczę we wrześniu, ale nie jestem jeszcze do końca pewny tego, kto będzie moim przeciwnikiem, więc nie chcę wprowadzić nikogo w błąd. Na pewno zostanę jednak w wadze średniej. Zamierzam sięgnąć po pas tej kategorii, a później zapewne wrócę do wagi półśredniej - powiedział mistrz kategorii półśredniej KSW Roberto Soldić (18-3, 15 KO, 1 Sub).
Igor Marczak: W końcu doczekaliśmy się powrotu kibiców, więc atmosfera na gali KSW 61 jest niesamowita. Co sądzi na ten temat Roberto Soldić?
Roberto Soldić: Dobrze widzieć fanów z powrotem na trybunach. Mam nadzieję, że pandemia dobiega końca i nie będziemy świadkami kolejnych problemów. To niesamowite uczucie i bardzo się cieszę, że mogę chłonąć energię od fanów KSW. Dwa lata walczyliśmy bez kibiców, więc teraz należy docenić to, że znowu są z nami.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa Mariusza Pudzianowskiego po walce z Jurkowskim (WIDEO)
Kiedy możemy spodziewać się Roberto Soldicia w klatce KSW? Planujesz wystąpić podczas zaplanowanej na wrzesień gali?
Miałem bić się już w lipcu, ale coś się wydarzyło i niestety nie będzie mi to dane. Najprawdopodobniej zawalczę we wrześniu, ale nie jestem jeszcze do końca pewny tego, kto będzie moim przeciwnikiem, więc nie chcę wprowadzić nikogo w błąd. Na pewno zostanę jednak w wadze średniej. Zamierzam sięgnąć po pas tej kategorii, a później zapewne wrócę do wagi półśredniej. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość i jak pójdzie mi w limicie do 84 kg. Debiut w wadze średniej miałem wyjątkowo udany (Soldić znokautował Michała Materlę w pierwszej rundzie walki wieczoru gali KSW 56 - przyp. red.), więc liczę na to, że za drugim razem będzie podobnie.
Kategoria półśrednia w KSW prezentuje się teraz bardzo dobrze. Mamy przecież Andrzeja Grzebyka, Tomasza Romanowskiego, Michała Michalskiego, czy Patrika Kincla...
Tak, to prawda. Każdy z nich jest bardzo dobry, ale ja nikogo się nie boję. Nie ma znaczenia, kto stanie naprzeciwko mnie, choć prawdopodobna wydaje się walka z Kinclem. Chcę spróbować sięgnąć po pas kategorii średniej i zobaczymy, jak mi pójdzie.
Zdaje się, że ostatnio byłeś w Stanach Zjednoczonych na obozie przygotowawczym. Mógłbyś nam o tym opowiedzieć?
Zgadza się. Myślałem, że będę bić się w lipcu na KSW 62, więc poleciałem do USA, by przygotować się pod tę galę. Trenowałem w gymie Sanford MMA na Florydzie oraz u trenera pięściarstwa Pedro Diaza, którego podopiecznym był między innymi Miguel Cotto, walczący swojego czasu z Floydem Mayweatherem Jr. To było kapitalne doświadczenie i mimo że moja walka wypadła, to i tak nie był to stracony czas.
Rozmowa z Roberto Soldiciem w załączonym materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl