Mamed Khalidov skomentował swoją przyszłość w KSW
Na gali KSW 61 Mamed Khalidov (35-7-2, 15 KO, 16 SUB) został zapytany o swoją przyszłość w największej polskiej organizacji MMA. Legendarny zawodnik przyznał, że cały czas czeka na propozycję od właścicieli KSW a także skomentował potencjalnych rywali.
W październiku 2020 roku Khalidov w pięknym stylu zrewanżował się ówczesnemu mistrzowi dywizji średniej Scottowi Askhamowi (19-5, 12 KO, 2 SUB), efektownie nokautując go latającym kopnięciem w 36. sekundzie pojedynku. Jak się okazuje, cały czas czeka na kolejną propozycję walki od właścicieli KSW.
ZOBACZ TAKŻE: Skróty walk KSW 61 (WIDEO)
- Cały czas czekam na decyzję Macieja Kawulskiego i Martina Lewandowskiego. Jeszcze nie wiem, kiedy będzie miała miejsce moja kolejna walka i kto będzie przeciwnikiem. Jestem gotowy na każde wyzwanie i bardzo się cieszę, że dalej mogę być zawodnikiem MMA i mistrzem KSW. Skrzydła wsparcia rodziny i kibiców niosą mnie, mam zamiar przygotowywać się na 150 procent i dać z siebie wszystko - powiedział obecny mistrz kategorii średniej KSW.
Wśród potencjalnych rywali Khalidova wymieniane są nazwiska Askhama oraz Roberto Soldicia (18-3, 15 KO, 1 Sub). Co na ten temat sądzi główny zainteresowany?
- W wadze średniej dzieje się teraz sporo, więc nie byłbym pewny, czy zmierzę się faktycznie z którymś z nich. Myślę, że trzeba poczekać na to, co wydarzy się na kolejnej gali i wtedy będzie można rozważać różne scenariusze. Tak, jak powiedziałem, jestem gotowy na wyzwanie - zakończył.