Marcin Krukowski pobił rekord Polski w rzucie oszczepem
Marcin Krukowski rzucił oszczepem 89,55 i poprawił o niemal półtora metra własny rekord Polski. Tym wynikiem wygrał też wtorkowy mityng w fińskim Turku. W tym sezonie tylko jeden zawodnik na świecie uzyskał lepszy rezultat - Niemiec Johannes Vetter w Chorzowie miał 96,29.
Dotychczas rekord kraju w tej konkurencji wynosił 88,09. Taki wynik Krukowski uzyskał cztery lata temu w mistrzostwach Polski w Białymstoku.
"Jestem w tym sezonie przygotowany na dalekie rzucanie. Ile? Nie powiem, ale zdradzę, że na zgrupowaniu w Belek oszczep latał daleko" - mówił parę dni temu trenujący ze swoim ojcem Marcinem zawodnik Warszawianki.
Wtorkowy wynik Polaka dawałby mu medal olimpijski w każdych igrzyskach, odkąd wprowadzono nowy model sprzętu (1986). Krukowski miał wspaniałą serię, w najsłabszym piątym podejściu zaliczył 83,87. Zmierzono mu też 84,68 i 85,60. Jedną próbę spalił, a z ostatniej zrezygnował.
Turku nie rozpieszczało lekkoatletów pogodowo. Nad stadionem w trakcie konkursu rzutu młotem przeszła burza, było chłodno i wilgotno, ale to nie przeszkodziło zawodnikom w uzyskaniu bardzo dobrych rezultatów.
89.55m ‼️@mkrukowski throws Polish javelin record and comes agonisingly close to 90-metre-mark!#ContinentalTourGold pic.twitter.com/DKfEbI8BE8
— Continental Tour Gold (@ContiTourGold) June 8, 2021
Zaimponowali - zwłaszcza biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne - młociarze. Triumfowali Malwina Kopron i Wojciech Nowicki. Brązowa medalistka MŚ 2017 rzuciła 75,40, co jest najlepszym tegorocznym wynikiem w Europie. W karierze Polka rzucała tylko raz dalej - cztery lata temu w trakcie Uniwersjady osiągnęła odległość 76,85.
Po raz kolejny Kopron pokonała też w bezpośredniej rywalizacji dwukrotną mistrzynię olimpijską Anitę Włodarczyk. Rekordzistka świata, która do rywalizacji wróciła po niemal dwuletniej przerwie, uzyskała 72,42 i zajęła trzecie miejsce. Czwarta była Joanna Fiodorow - 70,82.
"Dla ciekawskich.. cały konkurs odbywał się w burzy. 20 minut przerwy po rzutach próbnych. Kosmos" - napisała na Twitterze Kopron.
Mokre koło nie przeszkodziło też Nowickiemu. Brązowy medalista ostatnich igrzysk uzyskał 80,77 i wyraźnie wygrał. To jego najlepszy wynik od dwóch lat. Trzeci był Paweł Fajdek, który... spalił pięć prób. W jedynej mierzonej miał 78,29. Polaków przedzielił Francuz Quentin Bigot, który rezultatem 79,70 ustanowił rekord życiowy.
Zwycięstwo odniosła też Kamila Lićwinko w skoku wzwyż. Polka, brązowa medalistka MŚ 2017, w tym sezonie jest jeszcze niepokonana. We wtorek pokonała poprzeczkę na 1,93, pododbnie jak Australijka Eleanor Patterson.
Drugi był w biegu na 110 m ppł Damnian Czykier. Lekkoatleta z Białegostoku w finale miał czas 13,50, a w eliminacjach 13,58. Triumfował Brytyjczyk David King - 13,37.
Kolejny bardzo dobry bieg na 800 m ma za sobą Mateusz Borkowski. Tym razem zajął trzecie miejsce, ale czasem 1.44,85 poprawił nie tylko rekord życiowy, ale i wypełnił minimum na igrzyska olimpijskie w Tokio. Jest już czwartym zawodnikiem, który tego dokonał, ale w stolicy Japonii wystąpić będzie mogło tylko trzech. Wcześniej wskaźnik wypełnili medaliści MŚ Adam Kszczot i Marcin Lewandowski oraz halowy mistrz Europy Patryk Dobek.
Przejdź na Polsatsport.pl