"Kluczowy rywal? Polska. A Michał Kubiak zawsze prowokuje"
Siatkarski konflikt na linii Polska - Iran znany jest aż za dobrze. Jak się okazuje, to właśnie reprezentację Biało-Czerwonych Persowie wskazali jako kluczowego rywala właśnie ze względu na gorącą atmosferę podczas spotkań na boisku.
O meczach Polski z Iranem można by napisać książki. Spotkaniom obu ekip zawsze towarzyszą emocje, nie zawsze te pozytywne. Nie bez powodu siatkarze z Bliskiego Wschodu wskazują Polaków jako kluczowego rywala, o czym mówił tłumacz selekcjonera reprezentacji Iranu Maneli Kasraj.
- W meczach z Polakami zawsze dochodzi do jakichś konfliktów i starć - YouTube jest pełen klipów. Jest Michał Kubiak, który zawsze prowokuje i chyba nawet zna kilka niegrzecznych słów w języku perskim. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy te zespoły się spotykają, atmosfera zawsze jest gorąca. Z innymi stosunki są normalne - przyznał w wywiadzie dla sport-business.ru.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczmarek czy Muzaj? Rywalizacja atakujących o miejsce w kadrze na igrzyska
Sam Kasraj to ciekawa postać. 52-latek, który do świata siatkówki przeszedł z taekwondo, zgodził się pracować jako tłumacz trenera Władimira Alekno za darmo.
- Alekno i mnie połączyła wspólna znajoma. Od razu powiedziałem, że jestem gotów pracować za darmo i nie wezmę od nikogo pieniędzy. Kiedy został trenem Iranu, od razu pomyślałem, że mogę pomóc zarówno jemu, jak i krajowi. Iran to moja ojczyzna, a Rosja to kraj, w którym dorastałem, spędziłem całe dorosłe życie i który bardzo kocham - wyjaśnił powody swojej decyzji.
Jak się okazuje, praca z legendarnym trenerem nie należy do najprostszych.
- Od razu poprosił mnie, żebym śledził jego intonację i ton. Jeśli jest spokojny, to powinienem mówić spokojnie, jeśli jest bardziej emocjonalny, to powinienem podnieść głos. Przed wspólną pracą oczywiście studiowałem nagrania, ale okazało się, że to tylko kropla w morzu terminologii. Przez pierwszy tydzień czułam się tak, jakbym pracował z językiem chińskim. Oczywiście na początku były kpiny, gdy błędnie przetłumaczyłem niektóre terminy, ale stopniowo to zrozumiałem - dodał.
Przejdź na Polsatsport.pl