Energa Cup: Polacy lepsi od Meksykanów
Łukasz Koszarek: Rywale grali bardzo twardo
Jarosław Zyskowski: Powrót do reprezentacji Polski cieszy. Jestem świetnie przygotowany
Mike Taylor: Jestem zadowolony z dobrego występu młodych zawodników
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała Meksyk 80:75 (27:19, 10:24, 24:15, 19:17) w pierwszym meczu rozgrywanego w Gliwicach turnieju Energa Cup. W drugim sobotnim półfinale Rosja gra z Tunezją.
Polacy w pierwszej kwarcie dominowali, byli dokładniejsi i skuteczniejsi. Efektem tego była przewaga punktowa (19:11, 27:19). Goście kilka razy zgubili piłkę, mieli też rozregulowane „celowniki”. Tym niemniej nie pozwolili biało-czerwonym na jakiś spektakularny „odjazd”.
Druga część była już dużo lepsza w wykonaniu Meksykanów. Poprawili grę w defensywie, skuteczniej walczyli o piłkę pod własną tablicą. Przy stanie 27:24 trener gospodarzy Mike Taylor poprosił o czas. Wydawało się, że jego zespół wraca na właściwe tory, bo po trafieniu Michała Michalaka za trzy punkty wynik brzmiał 35:27. Końcówka kwarty należała jednak do ekipy z Meksykku. Na pierwsze prowadzenie (40:37) przyjezdnych wyprowadził Diego Orozco, a do przerwy było 43:37 dla gości.
ZOBACZ TAKŻE: NBA: "Słońca" blisko finału na zachodzie
Po przerwie to gospodarze musieli odrabiać straty. Zagrali znów tak, jak na początku spotkania. "Trójki” Michalaka i Adama Waczyńskiego, dynamiczne wejścia pod kosz Damiana Kuliga pozwoliły Polakom prowadzić po 30 minutach 61:58, co wyraźnie pobudziło dwutysięczną publiczność.
Gdy Jarosław Zyskowski w czwartej kwarcie wyprowadził swój zespół na prowadzenie 72:62, kibice odetchnęli z ulgą. Na krótko, bo goście walczyli do końca. Dobrze wykonywane rzuty osobiste pozwoliły Polakom utrzymać korzystny wynik.
W sobotnim meczu nie zagrali Mateusz Ponitka i Aleksander Balcerowski, którzy mieli indywidualne zajęcia z trenerem Dominikiem Narojczykiem.
Przed meczem kluczyki do samochodów i pamiątkowe zegarki dostali reprezentanci Polski w koszykówce 3x3, którzy wywalczyli kwalifikację olimpijską w składzie: Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Przemysław Zamojski i Szymon Rduch.
Kadra koszykówki pięcioosobowej gliwickim zgrupowaniem i meczami kontrolnymi kończy przygotowania do turnieju kwalifikacji olimpijskich w Kownie (29 czerwca - 4 lipca).
Polacy w 11 dni rozegrają w Gliwicach sześć sparingów. Oprócz spotkań w Energa Cup zmierzą się także z Łotwą, Tunezją oraz dwukrotnie Brazylią.
Rywalami biało-czerwonych w turnieju kwalifikacyjnym w Kownie w grupie B będą reprezentacje Słowenii oraz Angoli. Dwie najlepsze drużyny awansują do półfinału, a tam czekać ich będzie rywalizacja z zespołami Litwy, Korei Płd. lub Wenezueli. Tylko zwycięzca turnieju wywalczy awans do Tokio.
Polska - Meksyk 80:75 (27:19, 10:24, 24:15, 19:17)
Polska: Adam Waczyński 14, Michał Michalak 13, Jakub Garbacz 12, Aaron Cel 9, Damian Kulig 8, Łukasz Kolenda 8, Jarosław Zyskowski 7, Łukasz Koszarek 4, Dominik Olejniczak 3, Adam Hrycaniuk 2, Andrzej Mazurczak 0, Aleksander Dziewa 0.
Meksyk: Gabriel Oscar Giron Villarreal 17, Orlando Mendez-Valdez 14, Jorge Manuel Camacho Federico 13, Fabian Msael Jaimes Nava 8, Diego Armando Willis Orozco 8, Marco Antonio Ramos Esquivel 6, Jose David Estrada Stone 5, Alejandro Reyna Martinez 3, Omar De Haro Gutierrez 1.