Taylor Sander pewny wyjazdu na igrzyska! "Pojedziemy do Tokio i spróbujemy zwyciężyć"
Amerykański siatkarz PGE Skry Bełchatów Taylor Sander wrócił na boisko po kontuzji stawu skokowego. Zanotował świetny występ w Lidze Narodów i został powołany do kadry na igrzyska olimpijskie.
– Wciąż nie jestem gotowy do grania. Próbuję wyleczyć kontuzję, której doznałem podczas końcówki sezonu PlusLigi z PGE Skrą – mówił pod koniec maja Sander. – Oczywiście, że jestem głodny gry. Wszyscy wiedzą, jak zmagałem się z różnymi kontuzjami przez ostatnie dwa lata. Niestety przydarzyła mi się ta pechowa w Polsce, a nigdy nie lubię opuszczać treningów czy meczów.
Zobacz także: Wyniki meczów 10. kolejki Ligi Narodów siatkarzy
Amerykanin pojechał jednak ze swoją kadrą do Rimini na Ligę Narodów, gdzie trenował indywidualnie, jednak w ostatnich dniach rozpoczął zajęcia ze swoimi kolegami. Trener postanowił mu zaufać i dał przyjmującemu szansę gry we wtorkowym meczu przeciwko Włochom. Co ciekawe, Sander, który jest kapitanem kadry USA, zdobył 14 punktów i przyczynił się do zwycięstwa 3:0.
– To dla mnie dobry moment, bo dawno nie byłem na boisku i wszyscy byli ciekawi mojego występu. Nie był to perfekcyjny występ, ale nałożyliśmy presję na zagrywce i dobrze broniliśmy. To był klucz do zwycięstwa – mówił po meczu Sander.
Amerykanin przyznaje, że nie czuje się jeszcze w pełni komfortowo na boisko.
– Jest mi ciężko, bo nie czuję, że jestem w dobrej formie. Potrzebuję jeszcze czasu, żeby dojść do siebie i grać swoją siatkówkę – przyznał.
Co ciekawe, Sander został też powołany do kadry USA na igrzyska olimpijskie w Tokio.
– Mamy znakomitych zawodników i jestem podekscytowany, że znalazłem się w tym gronie. Pojedziemy do Tokio i spróbujemy zwyciężyć w igrzyskach – stwierdził reprezentant USA.
Przejdź na Polsatsport.pl