Artur Wichniarek: Zmiana selekcjonera? Tak, ale nie w tym momencie!
Artur Wichniarek i Dariusz Dziekanowski, którzy byli gośćmi wieczornego "Cafe Futbol" podzielili się swoimi refleksjami na temat zwolnienia Jerzego Brzęczka tuż przed mistrzostwami Europy. Zdaniem byłego zawodnika m.in. Herthy Berlin zmiana na stanowisku selekcjonera została przeprowadzona za późno.
Za nami pierwsze spotkanie Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera w meczu mistrzostw Europy. Występ Polaków w meczu ze Słowacją (1:2) był daleki od ideału, wobec czego znów zaczęto dyskutować o tym czy zmiana trenera tuż przed wielką imprezą była potrzebna.
- Zmiana selekcjonera powinna się wydarzyć, ale nie w tym momencie. Albo powinno się to zdarzyć po odwołanych mistrzostwach Europy i wtedy był czas, aby przygotować zespół do tej imprezy, a jeżeli nie zwalnialiśmy przed Ligą Narodów, to trzeba było trzymać się Jerzego Brzęczka, który miał kontrakt do końca czerwca. Powinien poprowadzić drużynę na mistrzostwach Europy, a potem powinniśmy dać prowadzić nowemu trenerowi - powiedział Artur Wichniarek.
- To Paulo Sousa powinien przede wszystkim zrozumieć zawodników, a nie zawodnicy muszą poznawać i dowiadywać się o co mu chodzi. Jako kibice i eksperci szukamy tego, co on chce pokazać i nie ma to przełożenia na mecze - dodał Dariusz Dziekanowski.
ZOBACZ TAKŻE: Paulo Sousa zdradził, co zmieni na mecz z Hiszpanią
Ekspert Polsatu Sport zwrócił uwagę na gestykulację Paulo Sousy oraz problemy jakie wskazywał obejmując kadrę.
- Zwróćcie uwagę na jedną rzecz. Co mówił Sousa po meczu z Rosją, gdzie będąc na stadionie widzieliśmy jego gestykulację? Mówił, że nawyk cofania się, a nie zostawania na połowie przeciwnika i chęci szybkiego odzyskania piłki to duży problem reprezentacji. Wyplenienie tego nie przyjdzie za pomocą magicznej różdżki - dodał Wichniarek.
- On nie przychodzi robić reprezentacji z trzeciej ligi. To zawodnicy, którzy grają w Europie i reprezentują kraj od lat. Nie jest tak, że po Brzęczku i Nawałce jest pustynia i nikt nie wie co jest grane - podsumował Dziekanowski.
Cała rozmowa z Cafe Euro w materiale wideo.
