Euro 2020: Słowacy nie boją się Hiszpanów
Trener piłkarskiej reprezentacji Słowacji Stefan Tarkovic wierzy, że skoro jego drużyna poradziła sobie w starciu m.in. z Robertem Lewandowskim, to nie należy bać się Hiszpanii. Jego podopieczni zmierzą się z tym rywalem w Sewilli w środowym meczu grupy E mistrzostw Europy.
"Każdy, kto zdał egzamin w rywalizacji ze światowym piłkarzem Robertem Lewandowskim, nie boi się hiszpańskiej burzy" - tak agencja DPA określiła wypowiedź trenera Tarkovica.
Słowacy w swoim pierwszym meczu ME 2021 pokonali w Sankt Petersburgu Polaków 2:1, a następnie ulegli tam Szwedom 0:1, tracąc jedyną bramkę z rzutu karnego.
ZOBACZ TAKŻE: Jakub Moder opuścił poniedziałkowy trening
"Byliśmy w stanie bronić się przez znakomitą ofensywą reprezentacji Polski oraz Szwecji. Lewandowski, Zieliński, Forsberg, Isak, Berg - to wszystko piłkarze światowej klasy" - przyznał trener Tarkovic.
"Zawsze wierzyłem w mój zespół. Zawsze! I wierzę także w rywalizacji przeciwko Hiszpanom" - dodał.
Hiszpanie na razie rozczarowują, zremisowali oba mecze (0:0 ze Szwecją, 1:1 z Polską), ale Tarkovic wciąż widzi w nich faworytów grupy E, a nawet całego turnieju.
Selekcjoner Słowaków zapowiedział defensywny styl w meczu w Hiszpanią.
"Dla mnie nadal jest prawdą, że moja drużyna najpierw musi nauczyć się nie przegrywać - przyznał. "Później możemy również zwyciężyć" - dodał.
Początek środowego spotkania w Sewilli o godz. 18. W tym samym czasie Polska zagra w Sankt Petersburgu ze Szwecją.
Jeżeli biało-czerwoni zwyciężą, zapewnią sobie awans do 1/8 finału co najmniej z drugiego miejsca.
Przejdź na Polsatsport.pl