Łukasz Siwiec: Walka z Kacprem Bróździakiem będzie pojedynkiem wieczoru
- Jestem przekonany, że walka z Kacprem będzie „pojedynkiem wieczoru” piątkowej gali, a dla mnie osobiście to krok w drodze po pas mistrzowski wagi półśredniej - mówi Łukasz Siwiec (4-1, 1 KO, 3 SUB), który w limicie 77kg zmierzy się z Kacprem Bróździakiem (4-1, 3 SUB) na „Babilon MMA 23” w Hotelu Mazurkas w Ożarowie Mazowieckim. Transmisja na kanałach sportowych Polsatu i w aplikacji IPLA.
Szefowie organizacji Tomasz Babiloński i Przemysław Krok, we współpracy z Arturem Gwoździem, postawili sobie za cel wyłonienia nowego, niekwestionowanego mistrza Babilon MMA kategorii półśredniej. Już na gali 25 czerwca dojdzie do dwóch “selekcyjnych” pojedynków – Łukasza Siwiec będzie walczył z mającym identyczny rekord Kacprem Bróździakiem, a Tomasz Skorodziłło (1-0) z Konradem Rusińskim (2-0, 1 KO, 1 SUB).
Bardzo wszechstronnym zawodnikiem jest puławianin Łukasz Siwiec, na co dzień łączący treningi z pracą w Państwowej Straży Pożarnej. Do mieszanych sztuk walki wraca po 2-letniej przerwie, ale jest bardzo dobrze przygotowany, o czym świadczą dwa złote medale w Mistrzostwach Służb Mundurowych w brazylijskim ju-jitsu.
- Jestem przygotowany na wszystko i każdy kto mnie zna i śledził moją dotychczasową karierę wie, że nie będzie się nudził. Walka z Kacprem może zakończyć się zarówno efektownym nokautem, jak i szybkim poddaniem. Mój rywal jest ze znakomitego teamu trenera Grzegorza Jakubowskiego, ikony polskiego MMA. Uważam, że damy walkę wieczoru. Obaj pokażemy na co nas stać. A jeśli chodzi o drugą parę w wadze półśredniej, zawodnicy Rusiński i Skorodziło również pochodzą z mocnych teamów. Jeżeli tylko włodarze Babilon MMA będą chcieli zestawić mnie z tymi przeciwnikami, bardzo chętnie przetestuję ich umiejętności zarówno stójkowe, jak i parterowe - powiedział Łukasz Siwiec.
ZOBACZ TAKŻE: Artur Gwóźdź: Babilon MMA 23 to będzie świetna gala
Łukasz Siwiec współpracuje z trenerem Łukaszem Bilskim z klubu Marga Radom, a reprezentuje Stowarzyszenie Sportowe Puławy. W rodzinnym mieście pracuje również jako trener w Kuźni Formy Puławy. Jak tylko czas pozwala, raz na jakiś czas gościnnie zdobywa szlify u Szymona Bońkowskiego i Pawła Derlacza w klubie Arrachion Olsztyn.
- Zdaję sobie sprawę po co będę walczył 25 czerwca. Wiem na co mnie stać i co mogę osiągnąć. Przede wszystkim jestem wdzięczny panom Tomkowi Babilońskiem, Przemkowi Krokowi oraz Arturowi Gwoździowi za otrzymaną szansę. Jest to dla mnie pierwszy krok w drodze po pas organizacji Babilon MMA. Chciałbym bardzo związać swoją przyszłość sportową z tą federacją pozwalającą wspiąć się na wyższy poziom mma. Chcę stać się rozpoznawalnym i uznanym zawodnikiem – dodał były podopieczny trenerów Marcina Kostyry i Macieja Snowackiego (w Puławach) oraz Krzysztofa Bańkowskiego (w Rzeszowie).
O swojej karierze Łukasz Siwiec mówi, że toczy się dwutorowo. - Głównie skoncentrowany jestem na MMA, ale równie mocno skupiam się na grapplingu i brazylijskim ju-jitsu. Uważam, że jest to mój mocny atut w walkach w klatce. Startowałem z sukcesami i zdobywałem doświadczenie na wielu zawodach ALMMA. Wygrałem jeden z turniejów KSW w formule OFS. Byłem uczestnikiem pierwszych Mistrzostw Świata IMMAF.
Przerwa w startach była spowodowana m.in. kontuzją oraz sprawami prywatno-zawodowymi. Puławianin przyznaje, że spełnił swoje dwa największe marzenia – został ojcem i zaczął służbę jako strażak zawodowy.
- To co się wydarzyło w moim życiu napędza mnie i niesamowicie motywuje do działania. A co do sportu, umiem walczyć w stójce, klinczu i parterze. Wszędzie znajduję miejsce na zadawanie ciosów i technik kończących walkę, a do tego mam bardzo dobry timing. Zawsze konsekwentnie dążę do skończenia pojedynku przed czasem w każdej płaszczyźnie. Uważam, że na wysokim poziomie jestem wyszkolony technicznie. Wyniki i liczba skończonych walk przed czasem mówią same za siebie. Zapraszam do oglądania piątkowej walki z Kacprem – przyznał Łukasz Siwiec.
„Babilon MMA 23” w ożarowskim Hotelu Mazurkas dojdzie do kilku świetnie zapowiadających się starć, m.in. w wadze ciężkiej (do 120 kg) Filip "Czołg" Stawowy (7-2, 7 KO) spotka się z kontrowersyjnym Finem Toni Valtonenem (30-16, 13 KO, 4 SUB), zaś Marcin Kalata (2-2, 2 KO) z Mateuszem Łazowskim (2-2, 1 KO).
Przejdź na Polsatsport.pl