Euro 2020: Kamil Grosicki, Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik. Kogo najbardziej zabrakło w reprezentacji?
Po odpadnięciu reprezentacji Polski z Euro 2020 rozpoczęła się dyskusja na temat tego, co było przyczyną porażki "Biało-Czerwonych". Warto pamiętać, że przed turniejem kontuzje nie oszczędzały drużyny Paulo Sousy. Z powodu urazów na mistrzostwa nie pojechali m.in. Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Innym wielkim nieobecnym był również Kamil Grosicki, którego selekcjoner nie uwzględnił w szerokiej kadrze.
Jako pierwszy z udziałem w turnieju pożegnał się Piątek. Napastnik Herthy Berlin w ligowym meczu przeciwko Schalke 04 doznał kontuzji kostki. Początkowo mówiło się, że uraz wcale nie musi być na tyle poważny, by wykluczyć Piątka z występu na Euro. Ostateczna diagnoza okazała się jednak bezlitosna. Stało się jasne, że 26-latek opuści wielki turniej.
Statystyki Piątka w reprezentacji Polski są bardzo dobre. W 18 meczach wychowanek Lechii Dzierżoniów wpisywał się na listę strzelców ośmiokrotnie. W eliminacjach do Euro 2020 jego gole dwukrotnie zapewniły Polakom zwycięstwa. Miało to miejsce w spotkaniach z Austrią i Macedonią Północną. Piątek był również autorem pierwszej bramki w reprezentacji Polski za kadencji Paulo Sousy. "El Pistolero" zdobył gola niedługo po wejściu na boisko w meczu z Węgrami (3:3).
ZOBACZ TAKŻE: Hajto stanowczo o Sousie: Przyjechał szukać? Szukać to można w sklepie
Kiedy Sousa ogłosił kadrę na Euro 2020, jednym z najszerzej komentowanych wyborów selekcjonera była decyzja o braku powołania dla Kamila Grosickiego. Doświadczony skrzydłowy był przez lata kluczową postacią reprezentacji Polski. "Grosik" nie otrzymał nominacji, gdyż w ostatnim sezonie grał bardzo mało i nie był w rytmie meczowym. Mimo to zawodnik WBA ma w Polsce wielu zwolenników, którzy upatrywali w nim piłkarza, który w kryzysowych momentach byłby w stanie skutecznie wesprzeć drużynę.
W końcu 33-latek ma na swoim koncie aż 83 występy w reprezentacji. Uczestniczył w Euro 2012 i 2016 oraz w Mistrzostwach Świata 2018. Przez lata był podstawowym zawodnikiem i ważną postacią w formacji ofensywnej drużyny narodowej. Szczególnie udane były dla niego rozgrywane pięć lat temu mistrzostwa Europy we Francji. W tym turnieju zanotował dwie asysty. Po jego podaniach gole strzelali Jakub Błaszczykowski (ze Szwajcarią) i Robert Lewandowski (z Portugalią).
Natomiast Arkadiusz Milik do samego końca walczył o występ na Euro. Piłkarz Olympique Marsylia przyjechał na zgrupowanie w Opalenicy z kontuzją kolana. Napastnik próbował wyleczyć uraz i wejść w rytm treningowy. Problem okazał się jednak na tyle poważny, że uniemożliwił Milikowi występ na mistrzostwach Europy.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarze murem za Sousą? Rzecznik PZPN o atmosferze w kadrze
Kiedy tylko Milik nie miał żadnych kłopotów ze zdrowiem, był partnerem Roberta Lewandowskiego w ataku reprezentacji Polski. W narodowych barwach rozegrał 59 spotkań, w których zdobył 15 goli. Najbardziej pamiętne trafienia wychowanka Rozwoju Katowice, to te z meczu z Niemcami w 2014 roku oraz z Irlandią Północną na otwarcie Euro 2016.
Każdy z trzech wymienionych zawodników miał swoje dobre momenty w reprezentacji Polski. Wszyscy trzej będąc w wysokiej formie byliby dużym wzmocnieniem potencjału ofensywnego "Biało-Czerwonych". Trudno jednak określić, który z zawodników byłby najbardziej potrzebny drużynie w trakcie Euro 2020.
Przejdź na Polsatsport.pl