Bartosz Kurek: Vital może spać spokojnie, ale niech wie, że się czaję

Siatkówka
Bartosz Kurek: Vital może spać spokojnie, ale niech wie, że się czaję
Fot. PAP
Bartosz Kurek

Bartosz Kurek podsumował występ reprezentacji Polski podczas Ligi Narodów siatkarzy. MVP turnieju w Rimini zdradził także jaką przyszłość wywróżyli mu organizatorzy zawodów...

Za nami turniej Ligi Narodów w Rimini, z którego reprezentacja Polski przywiozła srebrny medal. Biało-Czerwoni przegrali w finale z Brazylią 1:3, choć pierwsze partie zwiastowały kolejny wielki sukces podopiecznych Vitala Heynena.


- Myślę, że zawsze jest lepiej wygrywać niż przegrywać, więc nie powiem, że to była potrzebna lekcja. Była bolesna, ale mam nadzieję, że wyciągniemy z niej odpowiednie wnioski i w następnym meczu przeciwstawimy się mocniej na przestrzeni całego spotkania. Nasza gra przez pierwsze dwa sety wyglądała naprawdę dobrze, a reszta będzie materiałem do analizy - powiedział Bartosz Kurek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Poznaliśmy skład reprezentacji Brazylii siatkarzy na igrzyska w Tokio


Długi i wyczerpujący turniej w Rimini był także doskonałą okazją do integracji oraz budowy atmosfery w reprezentacji Polski, co przyznał sam zawodnik.


- Jest coś w tym, że jeśli spędza się ze sobą ponad trzydzieści dni w ciasnej przestrzeni i wykonując jedno zadanie, to ciężko się ukryć. Jeśli miały wyjść jakieś rzeczy, które mieliśmy przepracować jako grupa, wyszły tam na miejscu. Był to przyjemny pobyt, wracamy stamtąd jako drużyna mocniejsza pod względem zgrania, rozumienia się, a nawet także znamy się lepiej jako ludzie. Przez taki okres banalne tematy kończą się bardzo szybko - dodał atakujący reprezentacji Polski.


Dyspozycja podczas Ligi Narodów pokazała, że reprezentacja Polski będzie jednym z faworytów turnieju olimpijskiego w Tokio. Czy takiego samego zdania jest jeden z filarów kadry?


- Sygnały, opinie i oceny to wszystko w momencie podrzucenia pierwszej piłki traci całą wartość. Swoją pracę wykonaliśmy, a czy ona zaowocuje upragnionym wynikiem, na który pracujemy od wielu lat to zobaczymy - dodał MVP Ligi Narodów.


Ceremonia wręczenia nagród była nietypowa, bowiem Kurek pojawił się na podium jako MVP razem z Wallacem De Souzą.


- Było to coś oryginalnego, za kulisami dogadaliśmy się, że MVP powinien być ze zwycięskiej drużyny, a ja skromnie wezmę nagrodę dla atakującego. Mam nadzieję, że wielkie turnieje siatkarskie w końcu będą miały usystematyzowaną formułę przyznawania tych nagród i wszystko będzie od początku do końca jasne. Miło znaleźć się w takim gronie, na tym podium stały największe gwiazdy siatkówki, więc to kolejny bodziec do ciężkiej pracy - podsumował Kurek.


MVP turnieju w Rimini zdradził także jaką przyszłość wywróżyli mu organizatorzy, którzy wręczyli mu statuetkę z dedykacją dla najlepszego... trenera.


- To ciekawa historia. Nie zdradzę tego, bo może kiedyś zasłużę na tę statuetkę (śmiech). Wyszło małe nieporozumienie, a na mojej statuetce było napisane "Best Coach". Vital może spać spokojnie, ale niech wie, że się czaję - powiedział atakujący.

Wywiad z Bartoszem Kurkiem po turnieju Ligi Narodów w Rimini:

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie