Anita Włodarczyk: Mogę rzucić w tym sezonie ok. 78 metrów
Jedna z gwiazd 3. Memoriału Ireny Szewińskiej, który w środę odbędzie się w Bydgoszczy, młociarka Anita Włodarczyk wierzy, że w tym sezonie może rzucić ok. 78 metrów. - Gdybym uzyskała taki wynik jak 11 lat temu, gdy w tym miejscu biłam rekord świata, byłabym bardzo szczęśliwa - dodała.
6 czerwca 2010 roku Włodarczyk uzyskała w Bydgoszczy podczas Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego 78,30 i poprawiła własny rekord świata. Od tego czasu wyśrubowała go do granicy 82,98 (2016), zdobyła dwa tytuły mistrzyni olimpijskiej i wygrała w zasadzie wszystko, co było do wygrania. Problemy ze zdrowiem zabrały jej jednak dwa sezony i teraz goni stracony czas, aby w Tokio nawiązać walkę o swój trzeci medal olimpijski.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Kszczot zrezygnował z występu na IO w Tokio
- Cieszę się, że wróciłam do zdrowia i sportu. Dwa lata temu mój powrót na lekkoatletyczne areny wcale nie był oczywisty. A teraz jestem już po kilku startach i na dobrej drodze, aby godnie zaprezentować się na igrzyskach w Tokio. Oczywiście, będąc w treningu siedem miesięcy nie mogę liczyć w tym roku na rzuty powyżej 80 metrów. Stać mnie jednak - tak sądzę, aby poprawić się o kilka metrów w porównaniu do ostatnich startów i uzyskać ok. 78 metrów. Gdybym jutro uzyskała taki wynik jak 11 lat temu, bijąc tutaj rekord świata, byłabym bardzo, bardzo szczęśliwa - powiedziała Włodarczyk podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Dodała, że zawsze stara się być optymistką, dlatego zdobyty w weekend srebrny medal mistrzostw Polski w Poznaniu traktuje na tym etapie powrotu do sportu jako wielki sukces.
- Już rok temu mówiłam, że DeAnna Price może rzucać powyżej 80 metrów, bo jest bardzo silna. Tak się stało, więc jest na świecie z kim rywalizować. To tylko bodziec do jeszcze cięższej pracy - podkreśliła najbardziej utytułowana polska lekkoatletka ostatnich lat.
W środę podczas Memoriału Szewińskiej Włodarczyk zmierzy się m.in. z najlepszą w tym roku w Polsce Malwiną Kopron oraz reprezentantką Francji Alexandrą Tavernier.
Szewińska zmarła 29 czerwca 2018 roku w wieku 72 lat. Najwybitniejsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, uznana najlepszą sportsmenką globu w 1974 roku, w igrzyskach wywalczyła trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale. Była rekordzistką Polski, Europy i świata w biegach na 100, 200, 400 metrów, w skoku w dal i sztafetach.
Przejdź na Polsatsport.pl