Wimbledon: Magda Linette z awansem!

Świetny początek Magdy Linette na tegorocznym Wimbledonie! Polska tenisistka zwyciężyła w pierwszej rundzie Amandę Anisimową 2:6, 6:3, 6:1 i awansowała do kolejnej rundy tego najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego na świecie.
Już w poniedziałek deszcz mocno pokrzyżował plany gospodarzy londyńskiego turnieju i tenisistów. Zmagania na większości obiektów rozpoczęły się z dużym opóźnieniem i przez to wiele spotkań zostało przełożonych na wtorek. Z tego powodu mecz otwarcia Linette, który pierwotnie miał się odbyć tego dnia, nie znalazł się w ogóle w planie gier i został przełożony na środę.
Polka miała bardzo trudny początek tego pojedynku, o czym świadczy dotkliwa porażka w pierwszym secie 2:6. W dalszej fazie rywalizacji inicjatywa była jednak po stronie Linette, która wygrała 6:3, a trzeciej odsłonie spisała się jeszcze lepiej, pozwalając Amerykance na wygranie zaledwie gema.
Zobacz także: Wimbledon: Kłopoty Rogera Federera i dramat jego rywala
Zajmująca 44. miejsce na światowej liście Linette po raz trzeci zmierzyła się z 81. w tym zestawieniu Anisimovą. Ma na nią - jak na razie - patent w przypadku Wimbledonu. Wygrała z nią również w drugiej rundzie poprzedniej edycji tej imprezy dwa lata temu (ubiegłoroczną odwołano z powodu pandemii COVID-19). W tym sezonie na otwarcie w turnieju WTA w Charleston górą zaś była tenisistka z USA.
29-letnią Polkę, która straciła początek sezonu z powodu kontuzji i operacji kolana, nie ominęły trudności po powrocie do rywalizacji. Przełom nastąpił dopiero pod w połowie maja na "mączce". Wówczas dotarła do półfinału w Strasburgu, a potem do trzeciej rundy we French Open w singlu i do półfinału w deblu. Po zmianie nawierzchni przed Wimbledonem zdążyła wystąpić tylko w Eastbourne, gdzie przegrała w pierwszej rundzie kwalifikacji.
Młodsza o dziewięć lat Anisimova zaś rozegrała wcześniej dwie imprezy WTA na trawie, w tym w niemieckim Bad Homburg, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Po raz pierwszy błysnęła w 2019 roku, gdy wygrała turniej WTA oraz dotarła do 1/8 finału Australian Open, a następnie do półfinału French Open.
W Londynie jej jedynym aż do teraz występem w głównej drabince wielkoszlemowych zmagań był ten sprzed dwóch lat (ubiegłoroczną edycję odwołano z powodu pandemii COVID-19), gdy w drugiej rundzie musiała uznać właśnie wyższość Linette. W środę okazało się, że Polka ma na nią patent w przypadku tego turnieju, choć spotkanie nie zaczęło się po jej myśli.
Już na samym początku poznanianka miała problem z utrzymaniem podania, ale wyszła wówczas z opresji. Następnie w czwartym gemie to ona nie wykorzystała dwóch "break pointów". Anisimova nie zmarnowała kolejnej szansy na przełamanie i dopięła swego przy stanie 2:2, a potem poszła za ciosem i tylko ona powiększała swój dorobek w tej odsłonie.
Linette nie zamierzała się poddawać i od razu w kolejnej odsłonie zabrała się za odrabianie strat. Stoczyła długą walkę z zawodniczką z USA w pierwszym gemie, ale zakończyła ją powodzeniem - wykorzystała trzeciego "break pointa". Z przewagi nie cieszyła się długo, bo przeciwniczka odpowiedziała przełamaniem powrotnym. Kluczowa była druga część tej partii, w której obie tenisistki miały kłopot z utrzymaniem podania. Lepiej poradziła sobie w tej sytuacji Polka, która posłała w tym secie pięć asów, ale też miała trzy podwójne błędy. Nie zmarnowała prowadzenia 5:3 i po chwili doprowadziła do remisu w całym meczu.
Decydująca odsłona była mniej jednostronna niż może sugerować jej wynik (6:1). Anisimova wciąż stawiała opór, ale nie miało to przełożenia na efekt końcowy. Coraz pewniejsza siebie Linette zaczęła odskoczyła na 3:0, a potem oddała rywalce zaledwie jednego gema.
Mecz zakończyła z 36 uderzeniami wygrywającymi na koncie i 22 niewymuszonymi błędami. Amerykanka miała ich - odpowiednio - 30 i 34.
Był to trzeci pojedynek tych tenisistek. Poza potyczką dwa lata temu w Wimbledonie, zmierzyły się też w tym sezonie na otwarcie w turnieju WTA w Charleston i wówczas górą zaś była Anisimova.
Trzecia runda, do której Linette dotarła w 2019 roku, jest jej najlepszym wynikiem na londyńskiej trawie.
Rywalką Magdy Linette w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu będzie rozstawioną z "trójką" Jelina Switolina. Ukraińska tenisistka, półfinalistka poprzedniej edycji, pokonała teraz na otwarcie Belgijkę Alison Van Uytvanck 6:3, 2:6, 6:3.
W środę po południu bądź pod wieczór zaprezentuje się jeszcze Iga Świątek, która zagra o awans do trzeciej rundy z Rosjanką Wierą Zwonariową.
Wynik meczu 1. rundy singla:
Magda Linette - Amanda Anisimowa 2:1 (2:6, 6:3, 6:1)
Przejdź na Polsatsport.pl