Nieprawdopodobny challenge na Wimbledonie. "Jeden milimetr" (WIDEO)
Spotkanie Ons Jabeur i Garbine Muguruzy wyłoniło rywalkę dla Igi Świątek w kolejnej rundzie Wimbledonu. Została nią Tunezyjka, która być może wygrałaby starcie z Hiszpanką jeszcze szybciej, ale przy stanie 3:1 w drugim secie zabrakło jej szczęścia. Zadecydowały milimetry...
Przy stanie 1:1 w setach i 3:1 dla Jabeur, Muguruza serwowała, żeby utrzymać nadzieję na wygraną. Jeden z jej forehandów poszybował w okolice linii końcowej, a sędzia liniowy orzekł, że piłka była autowa. To oznaczałoby prowadzenie Tunezyjki 4:1 i przybliżenie się do awansu do czwartej rundy. Na ostateczny werdykt trzeba było jednak poczekać...
ZOBACZ TAKŻE: "Stąpajmy twardo po gruncie, bo debel męski jest bardzo mocno obsadzony"
- Pani Marijana Veljovic uznała jednak, że piłka była dobra - powiedział komentujący to spotkanie Marcin Muras. - Nie było tego słychać... A piłka była dobra! Niewiarygodne! Jeden milimetr... A więc Jabeur nie prowadzi jeszcze 4:1 - dodał Muras.
- Jeśli pani sędzia uznała, że piłka jest dobra i poprawiła liniowego, to gratuluję wzroku - spuentował komentator Polsatu Sport.
Puenta całego meczu należała zaś do tunezyjskiej tenisistki, która wygrała decydującą partię 6:2 i to ona zmierzy się z Igą Świątek w najlepszej szesnastce Wimbledonu.
Przejdź na Polsatsport.pl